Mieszkańcy od lat czekają na budowę ścieżki nad Wapienicą

W sprawie opóźnień w realizacji kolejnego etapu budowy ścieżki pieszo-rowerowej wzdłuż rzeki Wapienica w Bielsku-Białej, radny Konrad Łoś zwrócił się bezpośrednio do władz miasta.

- Pierwszy odcinek ścieżki pieszo-rowerowej wzdłuż rzeki Wapienica biegnący od zmodernizowanej ul. Cieszyńskiej do ul. Leśników został ukończony jesienią 2018 r. jeszcze za prezydentury Jacka Krywulta. Od tego czasu niebawem minie 7 lat - zaznaczył radny.

Mieszkańcy Bielska-Białej oczekują, że kontynuacja budowy ścieżki, która ma łączyć ul. Leśników z ul. Tartaczną, nastąpi w sposób jak najmniej ingerujący w środowisko naturalne.

Radny Łoś podkreślił, że „kierując się tymi przesłankami mieszkańcy krytycznie odnoszą się do planów poszerzania ulicy Biwakowej oraz ul. Kopytko, gdyż działanie takie nie koresponduje z ochroną walorów przyrodniczych terenów zlokalizowanych w obrębie rzeki Wapienica, lecz służy interesom deweloperskim”.

- Osobiście sprzeciwiałem się dopuszczeniu zabudowy mieszkaniowej wielorodzinnej w obrębie ul. Biwakowej, czemu dałem wyraz podczas głosowania w sprawie szkodliwej dla dzielnicy i miasta zmiany planu miejscowego dewastującej przyrodę w tej części Wapienicy - dodał radny.

W związku z tym mieszkańcy Bielska-Białej zadają sobie pytanie, kiedy gmina przystąpi do budowy kolejnego fragmentu ścieżki pieszo-rowerowej?

W odpowiedzi na te pytania, Przemysław Kamiński, zastępca prezydenta Bielska-Białej, przedstawił aktualny stan sprawy.

- W dniu 19 listopada 2021 r. wydana została decyzja o zezwoleniu na realizację inwestycji drogowej pn. Rozbudowa dróg gminnych ulicy Biwakowej i ulicy Kopytko w Bielsku-Białej, obejmującej między innymi budowę ścieżki pieszo - rowerowej - poinformował Kamiński.

Zauważył również, że decyzja ta została utrzymana w mocy przez Wojewodę Śląskiego w lutym 2024 roku.

- Dodatkowo zakończony został proces wypłaty odszkodowań za przejęte nieruchomości. Wykonanie ostatniego odcinka ścieżki pieszo - rowerowej wzdłuż rzeki Wapienica planowano w oparciu o pozwolenie na budowę - dodał zastępca prezydenta.

Jednakże, jak podkreślił Kamiński, „nie zgłoszono wniosku o uzyskanie decyzji pozwolenia na budowę, i tym samym inwestycja nie została podjęta z uwagi na liczne protesty społeczeństwa w związku z wymaganą wycinką drzew”.