Brakuje czujników czadu w mieszkaniach komunalnych

W sprawie doposażenia części lokalów mieszkalnych Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej w czujnik tlenku węgla zaapelował bielski radny Rafał Ryplewicz.

- Ostatnie statystyki straży pożarnej wykazują wciąż rosnącą liczbę przypadków zatruć tlenkiem węgla. Trzeba to potraktować jako poważne ostrzeżenie. Na szczęście w Bielsku-Białej nie doszło w ostatnim czasie do żadnego wypadku śmiertelnego jednak szczyt sezonu grzewczego jest jeszcze przed nami - zauważył przedstawiciel mieszkańców.

I podał, że z informacji, jakie mu przekazano, na około 6 tysięcy mieszkań z zasobu gminy na ten moment czujniki czadu zostały zamontowane w około 570 lokalach.

- To stanowi niecałe 10 procent. Niestety sytuacja finansowa Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej nie pozwala w tej chwili na doposażenie kolejnych mieszkań w urządzenie mogące ocalić zdrowie lub nawet życie kilku osób. W dobie wciąż szalejącej inflacji oraz wysokich cen opału niektórych najemców - zwłaszcza rodziny wielodzietne, schorowanych seniorów - obiektywnie może być nie stać na zakup urządzenia o wartości około 100 zł. Zwracam się zatem do pana prezydenta z pytaniem, czy istnieją jakieś możliwości pozyskania zewnętrznych środków lub nawet samych urządzeń, które mogłyby stać się własnością lokalu ZGM? Jeśli nie to czy w budżecie miasta udałoby się wyasygnować ok. 25 tys. zł na ten cel? - dopytywał radny.

Do tej propozycji Ratusz jeszcze się nie ustosunkował. Do tematu wrócimy.