Wiadomości
- 24 kwietnia 2015
- wyświetleń: 2773
Radni są za definitywną likwidacją
Radni Komisji Gospodarki Przestrzennej i Ochrony Środowiska jednogłośnie podjęli uchwałę ws. rozpoczęcia prac nad zmianą planu zagospodarowania przestrzennego, tak by uniemożliwić działalność spalarni Szpitala Wojewódzkiego w Bielsku-Białej.
Decyzja zapadła w obecności kilkudziesięciu osób związanych ze społecznością "Bielszczanami przeciw spalarni". - To pierwszy odważny krok Rady Miejskiej wokół spalarni. Potrzeba jednak kolejnych działań i to bezzwłocznych, o co zaapelował radny Roman Matyja. W podobnym tonie wypowiedzieli się Jarosław Klimaszewski, przewodniczący rady i radna Dorota Piegzik-Izydorczyk - mówi Jacek Zachara, szef Stowarzyszenia "Olszówka".
Poważne zaniepokojenie mieszkańców wzbudziła wypowiedź nowego wiceprezydenta miasta, Przemysława Kamińskiego. Stwierdził, że spalarnia może w przyszłości działać na bazie stanu prawnego z lat 90., bo prawo nie działa wstecz.
- Jaka była rzeczywista intencja tej wypowiedzi pokaże najbliższa przyszłość. Niebawem zacznie się wyścig z czasem. Urząd Marszałkowski jest organem prowadzącym szpital, który boryka się z poważnymi długami i pogarszającym się wizerunkiem w oczach społeczeństwa. Łatwo domyśleć się, że interes Marszałka Woj. Śląskiego i szpitala nie pokrywa się z interesem bielszczan, dlatego urząd będzie udowadniał, że spalarnia może dalej działać na podstawie przepisów z ubiegłego wieku - dodaje Jacek Zachara.
Miesiąc temu, 20 marca, praca spalarni Szpitala Wojewódzkiego w Bielsku-Białej została wstrzymana w trybie natychmiastowym. Wyniki badań, które wykonano po 9 miesiącach interwencji mieszkańców, ujawniły przekroczenia dioksyn i furanów o 3700 proc. oraz metali ciężkich o 200-500 proc. Badania wykonywano przy 60 proc. obciążeniu spalarni. Z obserwacji interweniujących mieszkańców wynika jednak, że w ciągu minionych 9 miesięcy spalarnia pracowała z o wiele większą mocą.
Poważne zaniepokojenie mieszkańców wzbudziła wypowiedź nowego wiceprezydenta miasta, Przemysława Kamińskiego. Stwierdził, że spalarnia może w przyszłości działać na bazie stanu prawnego z lat 90., bo prawo nie działa wstecz.
- Jaka była rzeczywista intencja tej wypowiedzi pokaże najbliższa przyszłość. Niebawem zacznie się wyścig z czasem. Urząd Marszałkowski jest organem prowadzącym szpital, który boryka się z poważnymi długami i pogarszającym się wizerunkiem w oczach społeczeństwa. Łatwo domyśleć się, że interes Marszałka Woj. Śląskiego i szpitala nie pokrywa się z interesem bielszczan, dlatego urząd będzie udowadniał, że spalarnia może dalej działać na podstawie przepisów z ubiegłego wieku - dodaje Jacek Zachara.
Miesiąc temu, 20 marca, praca spalarni Szpitala Wojewódzkiego w Bielsku-Białej została wstrzymana w trybie natychmiastowym. Wyniki badań, które wykonano po 9 miesiącach interwencji mieszkańców, ujawniły przekroczenia dioksyn i furanów o 3700 proc. oraz metali ciężkich o 200-500 proc. Badania wykonywano przy 60 proc. obciążeniu spalarni. Z obserwacji interweniujących mieszkańców wynika jednak, że w ciągu minionych 9 miesięcy spalarnia pracowała z o wiele większą mocą.
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu bielsko.info zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.
Spalarnia, biogazownia, odpady
Jeśli chcesz otrzymywać powiadomienia o nowych artykułach z tematu "Spalarnia, biogazownia, odpady" podaj