Wiadomości
- 8 kwietnia 2015
- wyświetleń: 2332
Władze lekceważą problem spalarni?
Bielszczanie przeciw spalarni protestują przeciwko wprowadzaniu opinii publicznej w błąd i podawaniu nieprawdziwych danych w oficjalnym komunikacie prasowym rozesłanym do mediów ogólnopolskich i województwa śląskiego.
W piątek 3 kwietnia 2015 Urząd Marszałkowski rozesłał do loklanych mediów notkę prasową, w której podano, że "Unieszkodliwianie odpadów (red. przez firmę Eko-Top, dzierżawcę spalarni) odbywało się przy użyciu linii technologicznej do termicznej utylizacji niebezpiecznych odpadów medycznych i weterynaryjnych o nominalnej wydajności 300 kg odpadów na godzinę oraz 6, 9 Mg odpadów na dobę przy maksymalnym czasie pracy instalacji: 8000 godzin na rok, co pozwala na termiczne przekształcenie 2400 Mg odpadów w ciągu roku." Notkę zamieściliśmy w artykule "Cofnięto pozwolenie dla spalarni!".
Według społeczności "bielszczanie przeciw spalarni" prawda jest zupełnie inna. - Jest to sytuacja kuriozalna, ponieważ to właśnie Urząd Marszałkowski podczas swojej kontroli w grudniu 2014 r. ustalił i potwierdził, że Eko-Top posługiwał się nieprawdziwymi danymi, o czym od lipca 2014 r. alarmowali mieszkańcy. Teraz ten sam Urząd Marszałkowski tymi nieprawdziwymi danymi oficjalnie się posługuje. Wprowadza w błąd media, a wraz z nimi społeczeństwo - czytamy w komunikacie mieszkańców.
- Niesmak budzi również fakt, że w komunikacie zacytowano wypowiedź członka Zarządu Województwa Śląskiego, Kazimierza Karolczak, odpowiedzialnego za ochronę środowiska. Można zatem wnioskować, że członek zarządu woj. śląskiego odpowiedzialny za ochronę środowiska nadal nie rozumie najważniejszych faktów związanych z nielegalną działalnością trującej spalarni. Ta sytuacja umacnia głębokie przekonanie nas - obywateli, że władze województwa śląskiego po 9 miesiącach interwencji ws. spalarni, a nawet zatrzymania jej pracy nadal bardzo pobieżnie podchodzą do problemu. Lekceważą go - mimo, tak drastycznych wyników badań, które ukazały katastrofalny wpływ spalarni na zdrowie i życie mieszkańców Bielska-Białej. Oficjalne wypowiedzi polityków o powadze sprawy i czynionych staraniach są nieuczciwe i nieprofesjonalne. Są tylko i wyłącznie na pokaz - dodają "bielszczanie przeciw spalarni".
Według społeczności "bielszczanie przeciw spalarni" prawda jest zupełnie inna. - Jest to sytuacja kuriozalna, ponieważ to właśnie Urząd Marszałkowski podczas swojej kontroli w grudniu 2014 r. ustalił i potwierdził, że Eko-Top posługiwał się nieprawdziwymi danymi, o czym od lipca 2014 r. alarmowali mieszkańcy. Teraz ten sam Urząd Marszałkowski tymi nieprawdziwymi danymi oficjalnie się posługuje. Wprowadza w błąd media, a wraz z nimi społeczeństwo - czytamy w komunikacie mieszkańców.
- Niesmak budzi również fakt, że w komunikacie zacytowano wypowiedź członka Zarządu Województwa Śląskiego, Kazimierza Karolczak, odpowiedzialnego za ochronę środowiska. Można zatem wnioskować, że członek zarządu woj. śląskiego odpowiedzialny za ochronę środowiska nadal nie rozumie najważniejszych faktów związanych z nielegalną działalnością trującej spalarni. Ta sytuacja umacnia głębokie przekonanie nas - obywateli, że władze województwa śląskiego po 9 miesiącach interwencji ws. spalarni, a nawet zatrzymania jej pracy nadal bardzo pobieżnie podchodzą do problemu. Lekceważą go - mimo, tak drastycznych wyników badań, które ukazały katastrofalny wpływ spalarni na zdrowie i życie mieszkańców Bielska-Białej. Oficjalne wypowiedzi polityków o powadze sprawy i czynionych staraniach są nieuczciwe i nieprofesjonalne. Są tylko i wyłącznie na pokaz - dodają "bielszczanie przeciw spalarni".
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu bielsko.info zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.
Spalarnia, biogazownia, odpady
Jeśli chcesz otrzymywać powiadomienia o nowych artykułach z tematu "Spalarnia, biogazownia, odpady" podaj