Prezentacja Podbeskidzia na zamku

Spotkanie z kibicami prowadził Mateusz Borek, a uświetniły je artystyczne występy skrzypaczki Koliny oraz tancerek ze szkoły tańca Cubana, znanych już z występów w przerwach meczów Podbeskidzia.

Wyjątkowo zawodnicy wystąpili nie w strojach sportowych - w tych zobaczymy ich w akcji już za trzy dni w Bełchatowie, dziś piłkarze zaprezentowali się w eleganckich garniturach od firmy Pako Lorente, która została nowym partnerem klubu. Na scenie Rafał Chrapkowicz prezes Pako Lorente oraz Wojciech Borecki prezes Podbeskidzia symbolicznie wymienili się podpisanymi umowami o partnerstwie klubu z tą znaną firmą.

- Miasto oraz pozostali sponsorzy klubu, również firma Murapol, razem dołożyliśmy wszelkich starań, żeby stworzyć naszym zdaniem jak najlepsze warunki dla funkcjonowania klubu, tak aby pod tym względem nie odstawać od innych zespołów w kraju. Klub może nie oferuje krociowych kontraktów, ale jest to klub wypłacalny, solidny i to co obiecuje realizuje - mówił Jacek Krywult, prezydent Bielska-Białej.

W podobnym tonie wypowiadał się Wojciech Borecki, prezes klubu. Wierzę że ta runda może być przełomowa, że teraz Podbeskidzie może pokazać, że potrafi deptać po piętach tym najmocniejszym w lidze. Z jednej strony od celu dzieli nas tylko krok, ale z drugiej musimy pamiętać, że jest to krok bardzo duży i wymagać będzie ogromnego wysiłku i zaangażowania.

W imieniu drużyny głos zabrał Marek Sokołowski. - Dziś spotykamy się na zamku - mówił owacyjnie przywitany kapitan bielszczan - ale w mieście jest jeszcze jedna twierdza, przy ulicy Rychlińskiego. Ona może być nie do zdobycia dzięki ludziom, którzy stoją na jej murach - dzięki kibicom. Jeśli teraz na mecz może przyjść blisko 7 tysięcy kibiców to na pewno ich doping będzie dla nas dużym wsparciem.

Tradycyjnie po oficjalnej części prezentacji przyszła pora na zdjęcia z kibicami, rozdawanie autografów i kuluarowe rozmowy z fanami Podbeskidzia.