Wiadomości

  • wczoraj, 10:55
  • wyświetleń: 1898

Nieprzemyślana decyzja dotycząca bezpieczeństwa dzieci. Komu przeszkadzała "Agatka"?

Do władz Bielska-Białej zwróciła się grupa radnych, którzy wyrazili swoje oburzenie decyzją o usunięciu osoby przeprowadzającej dzieci przez ruchliwe przejście dla pieszych zlokalizowane przy ulicy Łagodnej, tuż przed Szkołą Podstawową numer 33. Radny Maksymilian Pryga, który pierwszy wziął głos w tej sprawie, nie krył swojego zdziwienia: „Z niedowierzaniem przyjąłem informację o absurdalnej i pozbawionej jakiejkolwiek wyobraźni decyzji”.

Nieprzemyślana decyzja dotycząca bezpieczeństwa dzieci. Radni interweniują
Nieprzemyślana decyzja dotycząca bezpieczeństwa dzieci. Komu przeszkadzała "Agatka"? · fot. facebook / Radny Na Maksa


Sytuacja, w której rodzice i dzieci codziennie muszą stawiać czoła niebezpieczeństwu na drodze, stała się tematem, który poruszał nie tylko radnych, ale także mieszkańców osiedla Złote Łany.

- Pani przeprowadzająca dzieci dbała o bezpieczeństwo, ład oraz porządek. Dzięki jej staraniom nasze dzieci mogły czuć się bezpiecznie - podkreślił jeden z rodziców, który codziennie towarzyszy swojej córce w drodze do szkoły.

Nie można zapominać, że ulica Łagodna to jeden z głównych ciągów komunikacyjnych dla tysięcy mieszkańców.

- To nie jest wąska uliczka w małej dzielnicy, tylko główna droga na największym blokowisku w mieście - zaznaczył radny, wskazując na powagę sytuacji.

Radni, odwołując się do swoich doświadczeń jako rodziców, dodali: „Nie piszemy tych słów na podstawie wybujałej wyobraźni, ale z perspektywy rodziców, który każdego dnia przeprowadza przez to przejście swoją siedmioletnią córkę”.

W kontekście podjętej decyzji radny zauważył, że nie można oszczędzać na bezpieczeństwie dzieci: „W mojej subiektywnej opinii nie można oszczędzać na bezpieczeństwie naszych dzieci — najmłodszych Bielszczan”. Jego apel o zmianę decyzji spotkał się z echem wśród mieszkańców, którzy również wyrażali swoje zaniepokojenie.

- Rozumiemy argumenty, że znajdują się tam wyspy bezpieczeństwa, ale nie rozumiemy, dlaczego Pani „STOPKA” była potrzebna we wrześniu, a w styczniu nagle już nie - zauważyli radni, podkreślając, że ruch drogowy nie zmniejszył się, a liczba mieszkańców pozostała na tym samym poziomie.

Radni zaapelowali do prezydenta miasta, aby nie tylko wziął pod uwagę ich obawy, ale również dostrzegł, jak ważne jest bezpieczeństwo najmłodszych.

Do tematu wrócimy, gdy do interwencji rajców ustosunkują się władze miasta.

raz / bielsko.info

Reklama

Komentarze

Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu bielsko.info zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.