Kiedy 32 lata temu, w 1992 roku powstawała firma SZCZĘŚNIAK Pojazdy Specjalne Sp. z o.o., w Polsce nie funkcjonował jeszcze prywatny sektor dostaw dla jednostek ochrony przeciwpożarowej, a strażacy z ochotniczych, jak i państwowych jednostek zmagali się z niedoborem nowoczesnego sprzętu, w tym samochodów pożarniczych.
Tę lukę, a zarazem potrzebę postanowiła wypełnić nasza firma, a nadrzędnym celem jaki postawiono, była produkcja niezawodnych, nowoczesnych i bezpiecznych samochodów pożarniczych.
Obecnie bramy naszego zakładu opuszcza około 300 pojazdów rocznie, z przeznaczeniem dla straży pożarnych, policji, sił zbrojnych i wielu innych podmiotów, zarówno w kraju, jak i za granicą.
Nowoczesna siedziba firmy zlokalizowana w bielskiej dzielnicy Komorowice Krakowskie.
Jesteśmy firmą z Bielska-Białej, a nasza siedziba mieści się w dzielnicy Komorowice Krakowskie, co sprawia, że czujemy się związani z miastem, regionem i lokalną społecznością. Tym bardziej cieszą nas przyznane w ostatnich tygodniach wyróżnienia, będące potwierdzeniem naszej strategii i obranego kierunku i są motywacją do dalszej pracy oraz zaangażowania w to co robimy. Podczas niedawnej Gali Kongresu Kobiet Podbeskidzia, Prezes i współzałożycielka naszej firmy Anna Szczęśniak została uhonorowana nagrodą „Kreatorka Biznesu”, pokazując, jak można zbudować firmę wyróżniającą się na tle konkurencji. Natomiast w ubiegły czwartek, podczas uroczystej Gali zorganizowanej przez Beskidzką Izbę Gospodarczą w Teatrze Polskim w Bielsku-Białej, nasza firma otrzymała prestiżową nagrodę specjalną - Złotego Dedala dla najlepszej firmy Subregionu Południowego.
Współzałożycielka firmy, Prezes Anna Szczęśniak i Prezes Zarządu Grzegorz Szczęśniak z
nagrodą Złotego Dedala 2024.
„Firmowa” fotografia uczestników Gali w Teatrze Polskim.
Mimo tego, że nasze samochody eksploatowane są w kilkudziesięciu krajach świata, na różnych kontynentach, najbardziej cieszy nas produkowanie samochodów dla lokalnych jednostek. Od 2015 roku remizy Ochotniczych Straży Pożarnych w regionie zasiliło blisko 60 naszych pojazdów, a cztery z nich są wykorzystywanie przez OSP na terenie Bielska-Białej.
We wrześniu br. jubileusz 115-lecia założenia obchodziła Ochotnicza Straż Pożarna Bielsko-Biała Leszczyny. Mieliśmy przyjemność uczestniczyć w tym historycznym wydarzeniu, tym bardziej, że właśnie podczas uroczystości przekazaliśmy strażakom ochotnikom z Leszczyn, przygotowany w naszej firmie, nowy, średni samochód ratowniczo-gaśniczy.
Pojazd wykonaliśmy na podwoziu MAN TGM 18.320 BB, z układem napędowym 4x4, silnikiem mocy 235 kW (320 KM) i automatyczną skrzynią biegów. Kabina załogowa pozwala na bezpieczny przewóz sześciu strażaków.
W zabudowie, która jest „sercem” samochodu pożarniczego, przygotowaliśmy siedem skrytek na sprzęt wykorzystywany przez strażaków podczas akcji. Dziś to nie tylko gaszenie pożarów, ale także miejscowe zagrożenia, związane ze zdarzeniami pogodowymi i drogowymi. To wymusza posiadanie na wyposażeniu samochodu dużej ilości różnego rodzaju sprzętu. Naszym zadaniem było ergonomiczne zaprojektowanie półek, szuflad i podestów tak, aby w warunkach „bojowych” ochotnicy mieli szybki i nieograniczony dostęp do potrzebnego wyposażenia.
- Jesteśmy bardzo zadowoleni z przygotowanego przez firmę samochodu, został zaprojektowany dokładnie według naszych potrzeb i wytycznych - mówi Władysław Szypuła, prezes leszczyńskiej OSP. - Podczas niedawnych zawodów Młodzieżowych Drużyn Pożarniczych w Czechach wzbudził duże zainteresowanie strażaków zza naszej południowej granicy - dodaje Szypuła.
Pojazd wyposażyliśmy w autopompę pożarniczą osiągającą wydajność 2900 l/min przy ciśnieniu 8 barów, a na użytkowym dachu zamontowaliśmy składaną drabinę, węże i dodatkową skrzynię na sprzęt. Jest tam także działko wodno-pianowe oraz wysuwany pneumatycznie maszt oświetleniowy z reflektorami LED. Naturalnie w centralnej części zabudowy znalazły się zbiorniki środków gaśniczych.
- Nasz stary wóz posiada zbiornik o pojemności 2 500 litrów, ten w nowym samochodzie jest znacznie większy. Możemy przewieźć 4 000 litrów wody i 400 litrów środka pianotwórczego - tłumaczy Krzysztof Cymerman, Naczelnik OSP Bielsko-Biała Leszczyny. I zapewnia: - to wszechstronny samochód pożarniczy, na pewno spełni wszystkie nasze wymagania podczas wyjazdów do akcji, których już w tym roku mieliśmy ponad sto.
Naczelnik OSP Bielsko-Biała Leszczyny Krzysztof Cymerman przy nowym samochodzie.
Życząc strażakom ochotnikom bezpiecznych i sprawnie prowadzonych akcji ratowniczo-gaśniczych warto jeszcze wspomnieć o trzech innym bielskich jednostkach OSP, które eksploatują nasze samochody. Najbliżej siedziby naszej firmy mieści się jednostka OSP z Komorowic Krakowskich, która posiada ciężki samochód ratowniczo-gaśniczy Scania P370 (4x4). Niewiele dalej, bo w Komorowicach Śląskich w remizie ochotników garażuje średni samochód ratowniczo-gaśniczy Renault Truck D16 (4x4), a po drugiej stronie miasta, w Straconce, tamtejsi druhowie do akcji wyjeżdżają „ciężką” Scanią P450.