Wiadomości
- 16 października 2024
- wyświetleń: 2937
[FOTO] Kto posprząta bałagan na skrzyżowaniu ul. Sarni Stok z ul. Kozią?
Nasz czytelnik, Adam, zgłosił poważny problem związany z "zapiaszczeniem" ulicy, spowodowanym prowadzoną w okolicy budową. Sytuacja trwa od dłuższego czasu, a kurz z drogi przenosi się na pobliskie budynki i zaparkowane samochody.
Wraz z wiadomością, Pan Adam przesłał nam serię zdjęć, które dokumentują opisaną przez niego sytuację. Publikujemy je w całości, aby nasi czytelnicy mogli zobaczyć na własne oczy, jak to wygląda.
Zgłaszam zastrzeżenie do drogi, ul. Sarni Stok / Kozia w Bielsku-Białej. Droga jest zapiaszczona i zagruzowana z uwagi na okoliczne prace budowlane.
Sytuacja jest skandaliczna, przechodnie dorośli i dzieci gdy nawet wolno przejeżdża auto są cali zapiaszczeni.
Auta zaparkowane w okolicy są całe w piachu. Mycie drogi w ogóle nie ma miejsca lub jest nieefektywne. To jest kolejna skarga w tej sprawie od okolicznych osób. Sytuacja ciągnie się od kilku tygodni. Załączam zdjęcia. Proszę o interwencje i informację zwrotną.
Pozdrawiam Adam
Sytuacja jest skandaliczna, przechodnie dorośli i dzieci gdy nawet wolno przejeżdża auto są cali zapiaszczeni.
Auta zaparkowane w okolicy są całe w piachu. Mycie drogi w ogóle nie ma miejsca lub jest nieefektywne. To jest kolejna skarga w tej sprawie od okolicznych osób. Sytuacja ciągnie się od kilku tygodni. Załączam zdjęcia. Proszę o interwencje i informację zwrotną.
Pozdrawiam Adam
Jak wynika z listu czytelnika, wykonawca robót budowlanych nie podejmuje odpowiednich działań w zakresie utrzymania czystości na terenie prowadzonych prac, co negatywnie wpływa na komfort mieszkańców okolicznych budynków.
Po przeczytaniu naszego artykułu zgłosił się do nas jeszcze jeden mieszkaniec okolic Sarniego Stoku. Pan Tomasz opisuje sytuację, która miała miejsce wcześniej oraz była zgłaszana przez niego kilkukrotnie odpowiednim służbom.
Dzień dobry,
chciałbym wtrącić jeszcze swoje trzy grosze do tematu przedstawionego przez Pana Adama.
Pod koniec sierpnia firma budująca kanalizację i drogę rozpoczęła wykopy w rejonie osiedla doszczętnie dewastując zieleń. Zaczęli wyrywać koparkami drzewa z korzeniami a wykopane drzewa składowali jedno na drugim i rozrzucili na budowie. Zgłosiłem sprawę do Urzędu to zgłoszenie zamknięto i wskazano, że nie zidentyfikowano problemu. Wysłałem więc zdjęcia uszkodzonych drzew i składowiska. Do dzisiaj nikt nie podjął żadnej interwencji wobec firmy.
Kolejna sprawa, firma bez żadnej organizacji ruchu prowadzi prace drogowe. Wykopali sobie znaki drogowe, przez co kierowcy w ogóle nie wiedzą czy są na drodze głównej czy na skrzyżowaniu równorzędnym. W zeszłym tygodniu firma zrobiła przekop przez Sarni Potok, wykopali sobie znaki przejścia dla pieszych, ruch puścili po chodniku! Nikt nawet nie kierował pieszych, wchodzili wprost pod samochody.
Po budowie i drogach publicznych firma jeździ olbrzymim woziłem zajmującym 1,5 pasa ruchu, oczywiście bez rejestracji bo takich pojazdów nie da się zarejestrować. Nie mogą legalnie kursować po ulicach publicznych tylko po budowach. Sprawa zgłoszona na Policję przez krajowy system zagrożeń. Interwencje? Żadnych!
Na koniec hit minionych dni. W piątek i w sobotę firma zamknęła sobie ulice, zablokowała wjazdy na parkingi osiedlowe i ustawili barierki. Na głównej drodze żadnych informacji o utrudnieniach, zakazie skrętu, nic. Jadąc autem skręcając za zakrętem nagle mam przed oczami barierkę przed którą brakuje miejsca na jakikolwiek manewr, więc cofam zmuszony po łuku na skrzyżowaniu żeby wjechać na osiedle objazdem.
chciałbym wtrącić jeszcze swoje trzy grosze do tematu przedstawionego przez Pana Adama.
Pod koniec sierpnia firma budująca kanalizację i drogę rozpoczęła wykopy w rejonie osiedla doszczętnie dewastując zieleń. Zaczęli wyrywać koparkami drzewa z korzeniami a wykopane drzewa składowali jedno na drugim i rozrzucili na budowie. Zgłosiłem sprawę do Urzędu to zgłoszenie zamknięto i wskazano, że nie zidentyfikowano problemu. Wysłałem więc zdjęcia uszkodzonych drzew i składowiska. Do dzisiaj nikt nie podjął żadnej interwencji wobec firmy.
Kolejna sprawa, firma bez żadnej organizacji ruchu prowadzi prace drogowe. Wykopali sobie znaki drogowe, przez co kierowcy w ogóle nie wiedzą czy są na drodze głównej czy na skrzyżowaniu równorzędnym. W zeszłym tygodniu firma zrobiła przekop przez Sarni Potok, wykopali sobie znaki przejścia dla pieszych, ruch puścili po chodniku! Nikt nawet nie kierował pieszych, wchodzili wprost pod samochody.
Po budowie i drogach publicznych firma jeździ olbrzymim woziłem zajmującym 1,5 pasa ruchu, oczywiście bez rejestracji bo takich pojazdów nie da się zarejestrować. Nie mogą legalnie kursować po ulicach publicznych tylko po budowach. Sprawa zgłoszona na Policję przez krajowy system zagrożeń. Interwencje? Żadnych!
Na koniec hit minionych dni. W piątek i w sobotę firma zamknęła sobie ulice, zablokowała wjazdy na parkingi osiedlowe i ustawili barierki. Na głównej drodze żadnych informacji o utrudnieniach, zakazie skrętu, nic. Jadąc autem skręcając za zakrętem nagle mam przed oczami barierkę przed którą brakuje miejsca na jakikolwiek manewr, więc cofam zmuszony po łuku na skrzyżowaniu żeby wjechać na osiedle objazdem.
Jak możemy przeczytać w liście, dzieją się w tamtych okolicach dantejskie sceny.
Do sprawy będziemy wracać.
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu bielsko.info zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.