[FOTO] Pożar poddasza w domu. Lokator ewakuowany w ostatniej chwili

O godzinie 14:25 strażacy opanowali pożar. Następnie rozpoczęło się dogaszanie i późniejsze szacowanie strat. Z budynku udało się ewakuować mieszkańca wraz z jego psem. Jeszcze przed przyjazdem strażaków zrobił to przyjaciel rodziny, zaalarmowany przez sąsiadów. Lokator próbował sam ugasić pożar, który wybuchł w pomieszczeniu sauny na poddaszu. Opuścił pomieszczenia na piętrze chwilę przed tym jak częściowo zawalił się strop.

Pożar został zauważony przez przypadkowych ludzi, którzy przejeżdżali ul. Górską. Kolejne zgłoszenie wpłynęło od sąsiadów, którzy zauważyli dym wydobywający się z poddasza i dopiero wtedy służby miały dokładną lokalizację zagrożenia.

Sytuacja była o tyle trudna, że ul. Bierna jest drogą bardzo wąską i krętą, a dom stoi na dużym wzniesieniu. Strażacy mieli spore trudności by ciężkimi i długimi wozami dojechać w pobliże miejsca zagrożenia. Kilka wozów gaśniczych stoi w dużej odległości od miejsca pożaru na sąsiednich ulicach i posesjach - rozłożone linie gaśnicze, którymi podano wodę niezbędną do skutecznej akcji gaśniczej.