Z relacji policjantów wynika, "że 19 sierpnia do jednej z mieszkanek Hecznarowic zadzwoniła kobieta, podająca się za policjantkę informując, że jej wnuk został zatrzymany przez policję za spowodowania wypadku. Kontynuując rozmowę, przekazała, iż w celu uniknięcia aresztu należy wpłacić za wnuka kaucje w wysokości 40-tysięcy złotych".

Seniorce od razu zapaliła się czerwona lampka, wiedziała, że coś jest nie tak.

"Czujna seniorka zorientowała się, że ma do czynienia z oszustami i dyskretnie powiadomiła o tym swoją córkę. Seniorka w taki sposób kontynuowała rozmowę, że oszust nie zorientował się, że został zdemaskowany. W międzyczasie córka kobiety zawiadomiła policjantów, którzy najpierw poinstruowali kobiety, jak mają postąpić, a następnie wkroczyli do akcji" - opisują sprawę policjanci.

Nieświadomy czekającej go niespodzianki, 24-latek przyjechał pod wskazany adres, gdzie odebrał od seniorki przygotowany wcześniej pakunek z pociętymi gazetami. Próba ucieczki została udaremniona przez policjantów, którzy zatrzymali go w bezpośrednim sąsiedztwie posesji.

Sąd zdecydował, że 24-latek, który chciał oszukać kobietę, na swoją sprawę będzie oczekiwał w areszcie.

Policjanci z Bielska-Białej składają na ręce pani Janiny oraz jej córki, gratulacje wzorowej postawy oraz roztropności. Dzięki bardzo dobrej współpracy z mundurowymi udało się zapobiec oszustwa.