Rowy melioracyjne do pogłębienia? To nie takie proste

W sprawie czyszczenia i pogłębienia rowów melioracyjnych na terenie Bielska-Białej w tamtejszym Ratuszu interwencje podjął radny Karol Markowski.

- Większość rowów melioracyjnych, zwłaszcza na terenie dzielnic Biała Północ, Hałcnów, Komorowice Śląskie i Komorowice Krakowskie jest niewydolna i nie radzi sobie z odbiorem wód deszczowych, nawet przy niewielkich opadach, nie mówiąc już o tak intensywnych ulewach jakie miały miejsce w czerwcu - opisał.

Jak wyjaśnia Przemysław Kamiński, zastępca prezydenta Bielska-Białej - zgodnie z Prawem wodnym utrzymanie urządzeń melioracji wodnych szczegółowych, a do takich zalicza się rowy, należy do właścicieli gruntów, a jeżeli urządzenia te są objęte działalnością spółki wodnej - ich utrzymanie należy do tej spółki. -

- Natomiast rowy przydrożne tworzą system odwodnia powierzchniowego ulic oraz terenów przyległych i znajdują się w utrzymaniu Miejskiego Zarządu Dróg. W przypadku stwierdzenia nadmiernego zamulenia, czasowej niedrożności rowy podlegają czyszczeniu. W przypadku uszkodzenia dna lub skarp rowu podlegają modernizacji. Bieżące utrzymanie rowów przydrożnych na terenie miasta pozwala na ich funkcjonowanie w okresach normalnych opadów deszczu. Z uwagi na ograniczone środki finansowe, nie jest jednak możliwe prowadzenie kompleksowych lub okresowych czyszczeń wszystkich rowów w całym ich przebiegu. Nie jest również możliwe pogłębienie rowów w trakcie ich czyszczenia, w celu zwiększenia ich objętości i przepustowości, gdyż są one ograniczone odpowiednimi spadkami podłużnymi i średnicą przepustów zabudowanych w ich przebiegu, jak również szerokością gruntu pomiędzy poboczem a granicami działek, przy których są zabudowane - wyjaśnia wiceprezydent.

I dodaje, że nawet wyczyszczone rowy, w przypadku nawałnic lub długotrwałych intensywnych opadów deszczu, których ilość miesięczna kumuluje się w okresie kilku lub kilkunastu godzin, co miało miejsce na terenie miasta, nie są wstanie przyjąć i odprowadzić takiej ilości wody.