Wiadomości
- 18 kwietnia 2024
- wyświetleń: 3313
Konflikt w bielskiej policji. Związkowcy nie zgadzają się z komendantem
Bielscy mundurowi zrzeszeni w NSZZ Solidarność Policji Regionu Podbeskidzie nie zgadzają się z traktowaniem i praktykami stosowanymi przez insp. mgr Krzysztofa Herzyka, Komendanta Miejskiego Policji w Bielsku-Białej. Szef bielskich służb odniósł się do stawianych mu zarzutów, rozważa też podjęcie działań cywilnoprawnych.
Bielscy mundurowi: "jesteśmy świadkami hipokryzji komendanta"
O swoich zarzutach w stosunku do komendanta bielskiej policji mówił na konferencji prasowej 4 kwietnia Michał Niemczyk, przewodniczący organizacji międzyzakładowej NSZZ Solidarność Policji Regionu Podbeskidzie.
- Komendant Miejski Policji w Bielsku-Białej jest osobą, która kładzie silny nacisk na szeroko rozumianą dyscyplinę służbową. Jako policjant zgadzam się z tym, to absolutnie kluczowe, ale jako przedstawiciel związku zawodowego mogę powiedzieć głośno, że nie zgadzam się z niektórymi metodami, które pan komendant stosuje. Jesteśmy świadkami hipokryzji pana komendanta - objawia się ona tym, że na swoich podkomendnych wymusza on stosowanie się do zasad etyki służbowej, a sam nie stosuje się do poleceń komendanta wojewódzkiego w zakresie awansowania czy wynagradzania policjantów. Stosuje pozaustawowe przesłanki negatywne do premiowania i awansowania policjantów - wyjaśniał.
Niemczyk opowiedział też o sytuacji jednego z bielskich policjantów. Jak mówił, zostało wobec niego wszczęte postępowanie dyscyplinarne, gdyż po jednym ze zdarzeń drogowych nałożył jedynie 100-złotowy mandat.
- W tym postępowaniu komendant próbuje udowodnić, że obywatel powinien być ukarany mandatem nie niższym niż 1000 złotych. Jako Solidarność uważamy, że to istotne, byśmy byli prospołeczni. Jeśli piętnujemy policjantów, którzy wykazują takie prospołeczne zachowania, wytwarzamy w ten sposób atmosferę strachu - podkreślał.
Na konferencji wypowiadał się też Mirosław Sobań, przewodniczący organizacji międzyzakładowej NSZZ Solidarność Policji Regionu Śląsko-Dąbrowskiego.
- W 2019 roku weszła w życie nowelizacja ustawy, która daje możliwość funkcjonariuszom zrzeszania się w różnych związkach zawodowych. Dwa lata później została zawiązana nasza organizacja, która obecnie w województwie śląskim liczy blisko 2 000 członków. Niestety od dłuższego czasu obserwujemy ruchy części kadry kierowniczej, które zmierzają do zduszenia tej działalności związkowej i zniechęcić ludzi do wstępowania do naszej organizacji. Przykład z Bielska-Białej jest najbardziej jaskrawym, ale podobnych sytuacji w województwie mamy kilka - zaznaczał.
Związkowcy zamierzają zawiadomić różne instytucje o możliwych naruszeniach prawa, a także interweniować u komendanta wojewódzkiego policji w Katowicach.
- Mamy wielką nadzieję, że nowy komendant wojewódzki podzieli nasze spostrzeżenia i umożliwi tym funkcjonariuszom, którzy nadal chcą służyć w policji, godziwe warunki i traktowanie przez przełożonych. Mamy niesamowicie trudną sytuację kadrową, o czym mówimy od ponad dwóch lat i apelujemy o pilne działania w tym zakresie. Jednym z kluczowych warunków jest zmiana sposobu zarządzania zasobami ludzkimi. Społeczeństwo się zmienia, co ma też odzwierciedlenie w Policji, a metody zarządzania sprzed 30 lat nie są już efektywne. Funkcjonariuszy należy traktować jako partnerów do rozwiązywania problemów, a nie toczyć wojenki ze związkami zawodowymi i poniżać funkcjonariuszy - przekonywał Soboń.
Zapis całej konferencji prasowej można obejrzeć poniżej:
Bielski komendant: tezy nie znajdują potwierdzenia w faktach
Na stronie internetowej Komendy Miejskiej Policji w Bielsku-Białej ukazało się oświadczenie szefa bielskich policjantów, komendanta insp. mgr Krzysztofa Herzyka. Na wstępie podkreśla on, że "przedstawiciel związkowy postawił tezy, które nie znajdują potwierdzenia w faktycznych wydarzeniach".
W pierwszej części komendant poruszył kwestie wynagradzania w Policji:
Zasady nagradzania w polskiej Policji są jasno określone i uregulowane przepisami w Ustawie o Policji oraz innych aktach wykonawczych. Dostęp do nich mają wszyscy zainteresowani, co daje gwarancję transparentności w zakresie systemu przyznawania nagród.
Zasady te obowiązują wszystkich funkcjonariuszy bez wyjątku i stosowane są po konsultacjach, w których uczestniczy strona związkowa.
Przyznawanie nagród jest kompetencją pracodawcy, który ocenia przede wszystkim zaangażowanie policjanta w służbie, wzorowe wykonywanie przez niego zadań służbowych, wykazywanie się męstwem, inicjatywą oraz za służbę w trudnych warunkach.
W przypadku osoby długotrwale nieobecnej (np. przebywającej na zwolnieniu lekarskim) i tym samym niewykonującej swoich zadań, trudno jest uwzględnić jej zaangażowanie w procedurze nagrodowej.
Zasady te obowiązują wszystkich funkcjonariuszy bez wyjątku i stosowane są po konsultacjach, w których uczestniczy strona związkowa.
Przyznawanie nagród jest kompetencją pracodawcy, który ocenia przede wszystkim zaangażowanie policjanta w służbie, wzorowe wykonywanie przez niego zadań służbowych, wykazywanie się męstwem, inicjatywą oraz za służbę w trudnych warunkach.
W przypadku osoby długotrwale nieobecnej (np. przebywającej na zwolnieniu lekarskim) i tym samym niewykonującej swoich zadań, trudno jest uwzględnić jej zaangażowanie w procedurze nagrodowej.
Następnie komendant dodaje, że policjanci nie zgłaszali mu żadnych niejasności i wątpliwości, podkreśla też, że jest otwarty na współpracę:
W strukturach Policji działają komórki kontrolne i dyscyplinarne odpowiedzialne za rozpoznawanie wszelkich oficjalnych i nieoficjalnych zawiadomień dotyczących nieprawidłowości w działalności jednostki, w tym również działalności kierowników jednostek, co przyczynia się do utrzymania wysokich standardów pracy w Policji. W ten sposób wszelkie zgłoszone nieprawidłowości są rozpatrywane zgodnie z procedurami.
Komendant bielskiego garnizonu nie otrzymał żadnych oficjalnych informacji czy sygnałów od funkcjonariuszy, czy związków zawodowych, które miałyby na celu rozwiązanie zauważonych przez nich ewentualnych niejasności czy wątpliwości. Brak było także inicjatywy w celu podjęcia rozmów na tematy poruszone podczas konferencji, co może dziwić, ponieważ komendant jest osobą otwartą na rozmowę, dialog i współpracę.
Komendant bielskiego garnizonu nie otrzymał żadnych oficjalnych informacji czy sygnałów od funkcjonariuszy, czy związków zawodowych, które miałyby na celu rozwiązanie zauważonych przez nich ewentualnych niejasności czy wątpliwości. Brak było także inicjatywy w celu podjęcia rozmów na tematy poruszone podczas konferencji, co może dziwić, ponieważ komendant jest osobą otwartą na rozmowę, dialog i współpracę.
Komendant wyjaśnia też, że nie został zaproszony na konferencję prasową związkowców, a odbywała się ona przed budynkiem komendy.
Komendant nie został zaproszony na zorganizowaną przed budynkiem jednostki konferencję, przez co został pozbawiony możliwości odniesienia się do przedstawianych publicznie zarzutów oraz przedstawienia swojego stanowiska. Taki jednostronny przekaz budzi więc wątpliwości co do obiektywizmu i rzetelności przekazanych mediom informacji.
Warte podkreślenia jest, że jakąkolwiek kwestię sporną czy problem w pierwszej kolejności należałoby próbować rozwiązać, zaczynając od rozmowy z osobą, której takie zastrzeżenia dotyczą. W przeciwnym razie można by odnieść wrażenie, że nie o rozwiązanie problemu tutaj chodziło, a zdyskredytowanie szefa jednostki w oczach opinii publicznej.
Warte podkreślenia jest, że jakąkolwiek kwestię sporną czy problem w pierwszej kolejności należałoby próbować rozwiązać, zaczynając od rozmowy z osobą, której takie zastrzeżenia dotyczą. W przeciwnym razie można by odnieść wrażenie, że nie o rozwiązanie problemu tutaj chodziło, a zdyskredytowanie szefa jednostki w oczach opinii publicznej.
Insp. mgr Krzysztof Herzyk odniósł się też do przywołanego przez związkowców postępowania dyscyplinarnego wobec jednego z policjantów.
Odnosząc się do zarzutu, w myśl którego ma być nękany jeden z funkcjonariuszy bielskiego garnizonu, należy wspomnieć, że wobec policjanta aktualnie prowadzone jest postępowanie dyscyplinarne po ujawnionych nieprawidłowościach w związku ze zdarzeniem drogowym, które obsługiwał. Po zgłoszeniu się uczestnika kolizji, który chciał wyjaśnić jej okoliczności, pojawiły się wątpliwości co do prawidłowej kwalifikacji prawnej zdarzenia zastosowanej przez policjanta. Ustalenia te obligowały Komendanta, jako kierownika jednostki, do wdrożenia czynności wyjaśniających w trybie ustawy o Policji.
Nadmieniam, że względem każdego zdarzenia, przy obsłudze, którego doszło do nieprawidłowej oceny zastanej na miejscu sytuacji w kontekście prawnym i faktycznym, zostaną wszczęte czynności wyjaśniające zgodnie z obowiązującymi przepisami.
Błędna kwalifikacja prawna, którą zastosował policjant obsługujący zdarzenie, nie może być rozpatrywana jako działania funkcjonariusza o prospołecznym charakterze.
Nadmieniam, że względem każdego zdarzenia, przy obsłudze, którego doszło do nieprawidłowej oceny zastanej na miejscu sytuacji w kontekście prawnym i faktycznym, zostaną wszczęte czynności wyjaśniające zgodnie z obowiązującymi przepisami.
Błędna kwalifikacja prawna, którą zastosował policjant obsługujący zdarzenie, nie może być rozpatrywana jako działania funkcjonariusza o prospołecznym charakterze.
Na zakończenie komendant dodał, że rozważy skierowanie sprawy na drogę cywilnoprawną, by pociągnąć do odpowiedzialności osoby naruszające jego dobre imię.
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu bielsko.info zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.