
Wiadomości
- 1 lutego 2024
- wyświetleń: 6159
Luki w przepisach wykorzystują deweloperzy? Jest stanowisko miasta
Mieszkańcy Kamienicy sprzeciwiają się wydawaniu pozwoleń na budowę dwumieszkaniowych budynków na zbyt małych działkach. Walczą o zachowanie willowego charakteru dzielnicy, w której mieszkają.

Przypomnijmy, mieszkańcy Kamienicy w petycji skierowanej do władz Bielska-Białej proszą o zaprzestanie wydawania pozwoleń na budowę domów jednorodzinnych o zwiększonej intensywności na małych działkach poniżej 15 arów.
Bielszczanie zwracają uwagę na fakt, że na skutek zaskarżenia planu zagospodarowania przez wojewodę śląskiego, charakter dzielnicy nie jest zdefiniowany. - Argumentacja wojewody zawiera słuszną intencję, która daje każdemu właścicielowi prawo zabudowy nieruchomości w sposób zgodny z jego upodobaniami, więc jest jak najbardziej uzasadniona. Natomiast pozostawienie Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego bez jakiegokolwiek odniesienia do wskaźnika intensywności stanowi lukę w przepisach, która pozwala zabudowywać nieruchomości w dowolny sposób - podkreślają autorzy dokumentu.
Zaznaczają też, że lukę wykorzystują inwestorzy - dążąc do maksymalizacji zysków z inwestycji w nieruchomościach w obszarze Kamienica, posuwają się do tworzenia blokowisk wykorzystując definicję domu jednorodzinnego z ustawy Prawo budowlane, która pozwala wyodrębniać dwa lokale mieszkalne w domu jednorodzinnym.
Więcej na ten temat pisaliśmy w tym artykule.
W odpowiedzi zastępca prezydenta Bielska-Białej Przemysław Kamiński podkreślił, że z treści petycji mieszkańców dzielnicy Kamienica w rejonie ulic Łowieckiej i Łuczników wynika, iż "są niezadowoleni z zapisów miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego z powodu zatwierdzonej uchwałą Rady Miejskiej w Bielsku-Białej nadmiernej intensywności zabudowy przewyższającej zabudowę istniejącą, jej negatywnego wpływu na ład przestrzenny oraz naruszenie spokojnego, cichego i willowego charakteru okolicy i żądają wydawania decyzji odmownych dla opisanych wyżej inwestycji".
- W przedmiotowej sprawie jak i w innych, które trafią do tutejszego urzędu, a będą dotyczyć podobnych inwestycji organ zobowiązany jest przepisami ustawowymi dokonać analizy projektu budowlanego oraz jego kompletności pod kątem zgodności zapisami ustawy Prawo budowlane i w przypadku gdy analiza nie wykaże naruszenia wskazanego przepisu, organ administracji architektoniczno-budowlanej zobowiązany jest wydać pozytywną decyzję - podkreślił wiceprezydent.
Dodał, że "forma petycji jest przynależna do spraw publicznych, które nie podlegają rozstrzygnięciu w postępowaniu administracyjnym, w związku z tym Prezydent Miasta Bielska-Białej nie jest władny rozstrzygać arbitralnie o wydaniu decyzji odmownej wbrew ustaleniom dokonanym w prowadzonym postępowaniu administracyjnym o wydanie decyzji o pozwoleniu na budowę i zatwierdzeniu projektu zagospodarowania działki (terenu) oraz projektu architektoniczno-budowlanego i udzielenia pozwolenia na budowę".
ZOBACZ TAKŻE

Deweloper ma odbudować zniszczoną drogę

Budowali osiedle, ale niszczyli drogi?

Mieszkańcy drugi raz zablokowali budowę niechcianych apartamentów przy ul. Krakowskiej

Deweloper znowu próbuje budować przy Krakowskiej. Mieszkańcy nie kryją obaw

Gorący tematWarto walczyć o swoje. Mieszkańcy zatrzymali deweloperkę!

Gorący tematKoniec sporu: podwyżki dla załogi Hutchinsona
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu bielsko.info zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.