Wiadomości
- 29 grudnia 2023
- wyświetleń: 892
2023 oczami frankowiczów - jaki był to czas?
Materiał partnera:
Obecny rok zbliża się do końca, więc siłą rzeczy nastaje czas podsumowań. W niniejszym artykule skupimy się na postępowaniach sądowych dotyczących umów kredytowych powiązanych z walutami obcymi.
- Jak można ocenić minione 12 miesięcy w kontekście postępowań sądowych związanych ze sprawami „frankowymi”?
W roku 2023 sądy w całym kraju mierzyły się z dużym napływem kolejnych pozwów w sprawach konsumentów występujących przeciwko instytucjom bankowym. Kredytobiorcy mający silny oręż w postaci ugruntowanego i jednolitego orzecznictwa co raz odważniej stawiali na swoim i decydowali się na zakładanie spraw sądowych. Obecny rok sprzyjał takiemu rozwojowi rzeczy ponieważ Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydał kilka istotnych orzeczeń. Jako adwokat specjalizujący się w powyższej tematyce stwierdzam, iż liczba osób zainteresowanych rozpoczęciem drogi sądowej wzrosła
względem lat ubiegłych.
- Czego dotyczyły tegoroczne wyroki i jak wpłynęły na sytuację osób posiadających kredyty powiązane z walutą obcą?
Kluczowy okazał się wyrok z dnia 15.06.2023 r. w sprawie o sygn. akt C - 520/21. Stwierdzono w nim, iż bank po unieważnieniu przez Sąd danej umowy nie ma prawa żądać od kredytobiorców opłaty za korzystanie z udostępnionego kapitału. Sąd wskazał, iż w takim stanie faktycznym obie strony winne są zwrócić sobie wpłacane świadczenia. Dodatkowo TSUE podtrzymał dotychczasowe „prokonsumenckie” podejście do niniejszej problematyki uznając, że instytucje finansowe nie mogą domagać się od konsumentów alternatywnych roszczeń - odszkodowań czy waloryzacji. Wydaje się, że było to orzeczenie, które spowodowało „lawinowy” wzrost pozwów ze strony konsumentów.
Kolejny ważny wyrok zapadł dnia 21.09.2023 r. w sprawie o sygn. akt C 139/22. TSUE wskazał, iż nie ma możliwości realizowania umowy, z której usunięte zostałyby klauzule abuzywne, nawet w momencie, gdy pozostała treść dokumentu byłaby zgodna z obowiązującymi regulacjami prawnymi. Sądy badając treść zapisów niedozwolonych winne są sprawdzać ich tożsamość i znaczenie w odniesieniu do Rejestru Klauzul Niedozwolonych UOKiK. Co istotne w wyroku wyartykułowano, iż posiadanie wykształcenia wyższego - nawet w dziedzinie finansów i zarządzenia, a także zatrudnienie w banku nie stanowi podstawy do pozbawienia kredytobiorcy statusu konsumenta. Takie stanowisko zdecydowanie wzmocniło pozycję osób, które obawiały się o utratę powyższego przymiotu.
Kolejno TSUE w dniu 7.12.2023 r. w sprawie o sygn. akt C - 140/22 TSUE stwierdził, iż kredytobiorcy mają prawo domagania się odsetek ustawowych za opóźnienie za cały okres postępowania sądowego. Zakładając, iż w chwili obecnej wynoszą one 11.25 % w skali roku, uznać należy, że są to znaczące kwoty w odniesieniu do pozostałych roszczeń przysługujących „frankowiczom”. Dodatkowo jednoznacznie uznano, iż instytucje bankowe nie mają prawa do żądania odsetek lub wynagrodzenia od strony przeciwnej. Taki stan faktyczny znacząco uszczupla pole działania banków w zakresie roszczeń podnoszonych w trwających procesach. Dodatkowo TSUE stwierdził, że konsument nie musi składać dotychczasowe oświadczenia o chęci skorzystanie z ochrony przewidzianej w dyrektywie unijnej 93/136/EWG (nieuczciwe warunki w umowach konsumenckich). To sądy orzekające w przedmiotowych sprawach zobligowane są do badania powyższych kwestii z urzędu.
Wreszcie w dniu 14.12.2023 r. TSUE w sprawie o sygn. akt C - 28/22 ponownie wydał istotne dla konsumentów orzeczenie. Uznano, iż termin przedawnienia roszczeń banku w stosunku do kredytobiorcy nie może rozpoczynać się w momencie, gdy umowa stała się trwale bezskuteczna. Byłoby to niesprawiedliwe z uwagi na fakt, iż do tej pory twierdzono, że przedawnienie konsumenta biegnie od momentu, kiedy dowiedział się on o wadliwości takiego dokumentu. Upraszczając - termin przedawnienia banku nie może rozpocząć się wcześniej niż dla kredytobiorcy. Ponadto TSUE przyznał, iż bank nie ma prawa stosowania zarzutu zatrzymania kapitału. Chodzi przede wszystkim o uzależnienie zwrotu świadczeń nienależnie przez instytucje bankowe pobranych od konsumentów, do czasu zaoferowania przez nich zwrotu otrzymanych od banku świadczeń.
- Czy można zatem stwierdzić, że rok 2023 był pasmem sukcesów frankowiczów?
Jak widać bieżący rok okazał się być bardzo korzystny dla kredytobiorców, którzy posiadają kredyty powiązane z walutą obcą. Powyższe orzeczenia potwierdzają, iż dotychczasowa prokonsumencka linia orzecznicza jest prawidłowa, a co więcej, wzmacniana jest kolejnymi ważnymi wyrokami TSUE.
- Czy istnieje ryzyko, iż bank będzie mógł skutecznie żądać od kredytobiorcy jakichkolwiek dodatkowych świadczeń poza udostępnionym kapitałem?
Na ten moment nie ma takiego zagrożenia. Uważam, że aktualna i ugruntowana linia orzecznicza w jasny sposób wyklucza taką możliwość. Zaznaczyć należy, iż banki od kilku lat próbują dochodzić od kredytobiorców różnych roszczeń „pobocznych”, jednak każdorazowo okazują się one bezzasadne. Zdecydowana większość konsumentów spłaciła już otrzymany kapitał i po korzystnym rozstrzygnięciu sądowym unieważniającym daną umowę nie muszą oni zwracać na rzecz instytucji finansowych żadnych kwot. Co więcej to banki są zobowiązane do rozliczenia się z wszelkich nadpłaconych przez kredytobiorców świadczeń, które nienależnie pobrano.
- Czy TSUE ma jeszcze do wyjaśnienia jakieś kwestie, które mogą zmienić sytuację osób posiadających kredyty powiązane z walutą obcą?
Zdecydowanie tak. W mojej ocenie kluczowe jest, aby w sposób jasny wskazać, od którego momentu należy liczyć termin przedawnienia roszczeń banków w stosunku do kredytobiorców. Rozstrzygnięcie w tym zakresie zamykałoby w pewien sposób katalog roszczeń i możliwości rozliczeń obu stron.
- Co z ewentualnymi ugodami? Czy banki decydują się na pozasądowe rozwiązania w sprawach umów o których mowa wyżej?
Obserwuję nieznaczny wzrost w zakresie propozycji ugodowych, w których to banki oferują moim klientom określone warunki rozwiązania trwających sporów. Zdarzają się sytuacje, gdzie instytucje finansowe informują o możliwości umorzenia pozostałego do spłaty kapitału i pozostałych należności. Takie rozwiązania są wciąż rzadkością, aczkolwiek widzę pewien trend wzrostowy. Oczywiście nadal można liczyć na propozycje ugodowe, w których bank winduje pozostały do spłaty kapitał i odsetki do znacznie zawyżonego poziomu, następnie zmniejszając przedmiotową kwotę do takiej, która nadal
jest nieakceptowalne wysoka. W obu przypadkach zdecydowanym i skutecznym motywatorem do tego rodzaju działań ze strony banków jest wytoczenie przez kredytobiorców powództwa.
Niniejszy artykuł powstał przy współpracy z adwokatem Łukaszem Kenig prowadzącym Kancelarię Adwokacką w Bielsku-Białej.