Wiadomości

  • 6 kwietnia 2023
  • wyświetleń: 1950

Podbeskidzie marnuje szansę na wygraną. Remisuje z wiceliderem

W czwartkowym meczu Fortuna 1 Ligi Podbeskidzie Bielsko-Biała po emocjonującym spotkaniu zremisowało z Ruchem Chorzów 2:2.

Ruch Chorzów - Podbeskidzie Bielsko-Biała - 6.04.2023
Ruch Chorzów - Podbeskidzie Bielsko-Biała - 6.04.2023 · fot. Podbeskidzie Bielsko-Biała


Spotkanie z wiceliderem I ligi zaczęliśmy w nieco zmienionym składzie, względem ostatniego meczu ze Stalą Rzeszów. Między słupkami naszej bramki debiut w oficjalnym meczu zaliczył Wiktor Kaczorowski, który zastąpił Igonena, a w środku pola zamiast Neugebauera, od pierwszej minuty wystąpił Marcel Misztal.

Pierwszą dogodną okazję w meczu stworzyło sobie Podbeskidzie. W 11. minucie nasz zespół ruszył z kontrą, Goku zagrał na prawo do wbiegającego w pole karne Sitka, ten zagrał wzdłuż bramki, piłka odbiła się od jednego z obrońców i tylko fenomenalny refleks Bieleckiego, który sparował piłkę na słupek, uratował gospodarzy przed tratą bramki.

Kolejne minuty przynosiły następne akcje Górali. Najpierw strzał Goku, po krótko rozegranym rzucie wolnym, został zablokowany, chwilę później kontratak naszego zespołu przyniósł całą serię rzutów rożnych, a kolejne uderzenie Goku trafiło tylko w boczną siatkę.

Mimo zdecydowanej przewagi naszego zespołu, to Ruch Chorzów otworzył wynik spotkania. Po dośrodkowaniu w pole karne, piłka spadła na 25. metr, tam znalazł się Szywacz, który strzałem z powietrza, posłał kapitalne uderzenie, przy którym Kaczorowski nie miał nic do powiedzenia.

Aż do samego końca pierwszej części spotkania to Podbeskidzie napierało i stwarzało sobie kolejne akcje bramkowe. Chwilę po straconej bramce ruszyliśmy z groźną akcją - Sitek przebiegł z piłką kilkadziesiąt metrów, zagrał w pole karne, podanie otrzymał Goku, a jego strzał z trudem obronił Bielecki. Do bezpańskiej piłki dopadł Biliński ale z bliskiej odległości trafił w leżącego bramkarza i piłka wyszła na rzut rożny.

Pod koniec drugiej połowy po raz kolejny swoją aktywność wykazał Sitek, który w indywidualnej był faulowany przez Foszmańczyka, który otrzymał za to zagranie żółtą kartkę. Tym razem piłka ze stałego fragmentu gry została dośrodkowana w pole karne, trafiła do Misztala, który oddał potężne uderzenie, ale ofiarnym wślizgiem zalokował je Kobusiński. Po kolejnym rzucie rożnym się mieliśmy jeszcze jedną szansę, ale strzał ponownie został zablokowany.

Druga połowa była dużo spokojniejsza w wykonaniu obu zespołów, zespół z Chorzowa, ze względu na to, że w przerwie za napastnika wprowadzili pomocnika, przestał grać dalekie piłki na osamotnionego napastnika i zaczął więcej grać w środku pola.

Nasz zespół do 62. minuty wykreował tylko trzy próby - z dystansu, wysoko nad bramką, uderzał Sitek, strzał Goku sprzed pola karnego pewnie złapał bramkarz, a jedyna składna akcja, w której nasi zawodnicy poklepali przed polem karnym, nie zakończyła się strzałem, bo Baranowski w ostatnim momencie przerwał podanie.

Zmiany przeprowadzone w naszej drużynie zdecydowanie ożywiły zawodników. W 70. minucie z piłką w pole karne wszedł Çeltik, podał do Goku, ten do Bilińskiego, Bila wycofał na 11. metr do nabiegającego Neugebauera, a ten strzałem z pierwszej piłki zwieńczył ładną akcję Górali płaskim uderzeniem po ziemi!

Minutę później mogliśmy prowadzić jednak tym razem świetnie obronił Bielecki, który wyrastał na gwiazdę tego spotkania.

Kolejne minuty przyniosły następne akcje Górali, ale za każdym razem niewiele brakowało, aby sfinalizować akcje strzałami.

Strzał udało się oddać w 82. minucie - Bonifacio ściął do środka, oddał strzał lewą nogą i piłka po rykoszecie poszła na rzut rożny. Po tej próbie długo trwała analiza VAR, która miała na celu ustalić czy piłka nie otarła się o rękę obrońcy blokującego strzał. Sędzia potrzebował dużo czasu do namysłu ale ostatecznie uznał, że Baranowski zagrywał piłkę ręką, co oznaczało tylko jedno - rzut karny!

Do piłki podszedł Goku i panenką umieścił piłkę w siatce - ależ ten gość ma nerwy!

Sędzia doliczył 8 minut do drugiej połowy i jak to zwykło bywać Ruch w doliczonym czasie gry zdobył bramkę. Rodriguez faulował podczas walki o górną piłkę, sędzia wskazał na "wapno", a Szczepan pewnie wykorzystał jedenastkę.

Do końca meczu Górale próbowali zdobyć zwycięską bramkę, ale ta sztuka się nie udała. Wyjazdowy mecz z wiceliderem I ligi, kończy się podziałem punktów.

Ruch Chorzów - Podbeskidzie 2:2 (1:0)

Bramki: 30' Szywacz, 90+5' Szczepan (karny) - 70' Neugebauer, 87' Goku (karny)

Żółte kartki: Foszmańczyk, Sikora - Vitelli, Rodriguez, Goku, Neugebauer

TSP: Kaczorowski - Vitelli, Rodriguez, Simonsen - Bonifacio, Jodłowiec (59' Neugebauer), Misztal (67' Janota), Hartherz - Goku, Biliński, Sitek (59' Çeltik)

RUCH: Bielecki - Kasolik, Baranowicz, Szywacz - Wójtowicz, Swędrowski (90' Janoszka), Foszmańczyk (69' Kwietniewski (90' Szur)), Sikora, Moneta (63' Skwierczyński) - Szczepan, Kobusiński (46' Sedlak)

mp / bielsko.info

źródło: Podbeskidzie Bielsko-Biała

Jeśli chcesz otrzymywać powiadomienia o nowych artykułach z tematu "Podbeskidzie Bielsko-Biała" podaj

Reklama

Komentarze

Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu bielsko.info zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.

Podbeskidzie Bielsko-Biała

Jeśli chcesz otrzymywać powiadomienia o nowych artykułach z tematu "Podbeskidzie Bielsko-Biała" podaj