.png)
Wiadomości
- 30 grudnia 2022
- wyświetleń: 2499
Remont trwa, mieszkańcy mają obawy. Woda zaleje piwnice?
Trwa remont Placu Wojska Polskiego w Bielsku-Białej. Inwestycja ta jednak budzi obawy niektórych mieszkańców okolicznych kamienic. Chodzi o zalewanie piwnic.

W związku z trwającym remontem Placu Wojska Polskiego mieszkańcy poprosili radnego Andrzeja Gacka o interwencję w bielskim Ratuszu.
- W okolicy kamienicy położonej przy Placu Wojska Polskiego 14 są półokrągłe wnęki, które mają być kwietnikami z ozdobną roślinnością. Mieszkańcy otrzymali informację, iż powstałe tam klomby nie mają odprowadzenia wód opadowych. Z tego też względu obawiają się, że nadmiar wody będzie zalewał ich pomieszczenia piwniczne- opisuje przedstawiciel bielszczan.
Jak dodaje, "dla mieszkańców istotne jest zapewnienie, że zalewanie pomieszczeń piwnicznych, zawilgocenie fundamentów i ścian nie będzie możliwe".
- Oczekują pełnej informacji o mechanizmie odprowadzania nadmiaru wody w połączeniu z systemem automatycznego nawadniania - podkreślił radny.
W odpowiedzi zastępca prezydenta Bielska-Białej Piotr Kucia poinformował, że "odbyła się wizja w terenie przy udziale przedstawicieli właścicieli kamienic przy placu Wojska Polskiego, przedstawicieli Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków, przedstawicieli Inwestora oraz Wykonawcy robót".
- Miejski Zarząd Dróg w Bielsku-Białej został zobowiązany do zrewidowania przy udziale projektanta przyjętych rozwiązań projektowych oraz wykonawczych w zakresie ochrony ścian kamienic bezpośrednio przylegających do kwietników. Dotychczas nawierzchnia chodnika pod kamienicami posiadała nierówności, w związku z czym woda opadowa tworzyła kałuże i zalegała na chodnikach. Obecnie nawierzchnia nowego chodnika została wyprofilowana w taki sposób (z odpowiednim pochyleniem poprzecznym), aby wody opadowe skierować do odwodnienia liniowego. Projektant przedstawił założenia projektowe oraz zapewnił, że system nawadniania uruchamia się tylko w momentach, gdy jest deficyt wody w otoczeniu, gdzie wierzchnia warstwa gleby jest przesuszona - wyjaśnił wiceprezydent.
Jak opisuje, "sygnał do uruchomienia systemu dają czujniki, które kontrolują czy rzeczywiście jest potrzeba, aby taki system uruchomić".
- Gdy następuje uruchomienie to czas nawadniania i jego częstotliwość ustawiona na sterowniku wpływają na kontrolę ilości wody wylewanej przez system. System nie będzie wpływał na zalewanie fundamentów i piwnic. W przypadku systemów nawadniania dzięki stosownym obliczeniom unika się zjawiska przesycenia wodą gleby, dostarczając wody roślinom tylko w obrębie ich korzeni i tylko wtedy kiedy zachodzi taka potrzeba. Dodatkowo z opinii Ogrodnika Miejskiego wynika, że roślinność dobrana do przedmiotowych rabat, wymaga jedynie niewielkiej ilości wody niezbędnej do zasilenia systemu korzeniowego - dodał przedstawiciel Ratusza.
ZOBACZ TAKŻE

Załatwianie potrzeb na klatkach schodowych to już norma... Toalety są, ale nie tam gdzie trzeba

Gorący tematJuż w sobotę: misiowe spotkanie na placu Wojska Polskiego

Najpierw plan, potem cmentarz

Co będzie ze stadionem na Młyńskiej? Czy miasto sprzeda obiekt? Obaw nie brakuje

Mieszkańcy od lat czekają na budowę ścieżki nad Wapienicą

Mieszkańcy drugi raz zablokowali budowę niechcianych apartamentów przy ul. Krakowskiej
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu bielsko.info zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.