Wiadomości
- 27 sierpnia 2022
- wyświetleń: 2694
Górale po bardzo słabym meczu ulegli Stali Rzeszów aż 0:5
Bardzo źle podróż do Rzeszowa będą wspominali zawodnicy Podbeskidzia. Górale po bardzo słabym meczu ulegli Stali Rzeszów aż 0:5. Bramki w tym spotkaniu zdobywali Poczobut, Piątek, Olejarka, Wolski oraz Julio Rodriguez, który trafił do własnej siatki.
Trener Smyła po porażce z Puszczą Niepołomice zdecydował się na dwie zmiany w wyjściowej "11" - w miejsce Drzazgi oraz Bernarda pojawili się Scalet, oraz debiutujący w seniorskiej piłce Willmann.
Spotkanie na Stadionie Miejskim w Rzeszowie rozpoczęło się w najgorszy możliwy sposób. Podbeskidzie bowiem po 28 minutach przegrywało już 0:3.
Pierwszy gol dla Stali, to bardzo ładna i składna akcja. Przerzut z lewej strony na głowę Głowackiego, który inteligentnie zgrał do Poczobuta, a ten z pierwszej piłki posłał futbolówkę do naszej bramki. Chwilę później po rzucie wolnym piłka spadła pod nogi Piątka, a ten bez przyjęcia uderzył poza zasięgiem Igonena.
Górale próbowali swoich szans po zagraniach za plecy obrońców, którzy ustawieni bardzo wysoko sprawili nam ogromne problemy. Czterokrotnie w trakcie dwudziestu minut gry, jeden z naszych zawodników znajdował się na pozycji spalonej, czym nie pozwalał nam dobrą finalizację akcji...
Gdy wydawało się, że TSP łapie oddech piłka zatrzepotała w siatce po raz trzeci. Wrzutkę Olejarki przeciąć chciał Julio, ale zrobił to na tyle niefortunnie, że trafił między słupki naszej bramki. Naszych zawodników czekała zatem bardzo mocna rozmowa w szatni...
Sztab szkoleniowy TSP zdecydował się w przerwie na dwie zmiany. Na poprawę gry mieli wpłynąć Misztal oraz Drzazga, którzy zastąpili Scaleta i Willmanna. Niestety po 10 minutach mieliśmy deja vu z pierwszej połowy... Najpierw pięknym strzałem zza pola karnego popisał się Olejarka a kilka chwil później kolejną ładną akcję Stali z najbliższej odległości sfinalizował Wolski.
Podbeskidzie nie potrafiło w tym meczu zagrozić bramce rywali. Jeden z niewielu strzałów, który potencjalnie mógł sprawić problemy Pęksie strzał głową Julio po rzucie rożnym. Trzeba również przyznać, że kilka ofiarnych interwencji hiszpańskiego obrońcy zapobiegło utracie bramek...
Ciężko pisze się o takich spotkaniach, ale mamy nadzieję, że jak po każdej burzy wychodzi słońce, tak po meczu w Rzeszowie przyjdą kolejne zwycięstwa naszego zespołu. Teraz wsparcie kibiców jest najważniejsze!
---
Stal Rzeszów - Podbeskidzie 5:0 (3:0)
bramki: 7' Poczobut, 9' Piątek, 25' Julio (sam.), 51' Olejarka, 54' Wolski
Stal: Pęksa - Polowiec, Góra, Wrona, Głowacki, Poczobut, Wolski (76' Danielewicz), Michalik (65' Małecki), Olejarka (65' Sadłocha), Piątek (65' Mustayfayev), Prokić (65' Kłos)
TSP: Igonen - Markov, Julio, Simonsen - Willmann (46' Drzazga), Scalet (46' Misztal), Jodłowiec (62' Mikołajewski), Bonifacio - Goku (62' Celtik), Biliński (76' Wełniak), Sitek
żółte kartki: Wolski, Głowacki
Spotkanie na Stadionie Miejskim w Rzeszowie rozpoczęło się w najgorszy możliwy sposób. Podbeskidzie bowiem po 28 minutach przegrywało już 0:3.
Pierwszy gol dla Stali, to bardzo ładna i składna akcja. Przerzut z lewej strony na głowę Głowackiego, który inteligentnie zgrał do Poczobuta, a ten z pierwszej piłki posłał futbolówkę do naszej bramki. Chwilę później po rzucie wolnym piłka spadła pod nogi Piątka, a ten bez przyjęcia uderzył poza zasięgiem Igonena.
Górale próbowali swoich szans po zagraniach za plecy obrońców, którzy ustawieni bardzo wysoko sprawili nam ogromne problemy. Czterokrotnie w trakcie dwudziestu minut gry, jeden z naszych zawodników znajdował się na pozycji spalonej, czym nie pozwalał nam dobrą finalizację akcji...
Gdy wydawało się, że TSP łapie oddech piłka zatrzepotała w siatce po raz trzeci. Wrzutkę Olejarki przeciąć chciał Julio, ale zrobił to na tyle niefortunnie, że trafił między słupki naszej bramki. Naszych zawodników czekała zatem bardzo mocna rozmowa w szatni...
Sztab szkoleniowy TSP zdecydował się w przerwie na dwie zmiany. Na poprawę gry mieli wpłynąć Misztal oraz Drzazga, którzy zastąpili Scaleta i Willmanna. Niestety po 10 minutach mieliśmy deja vu z pierwszej połowy... Najpierw pięknym strzałem zza pola karnego popisał się Olejarka a kilka chwil później kolejną ładną akcję Stali z najbliższej odległości sfinalizował Wolski.
Podbeskidzie nie potrafiło w tym meczu zagrozić bramce rywali. Jeden z niewielu strzałów, który potencjalnie mógł sprawić problemy Pęksie strzał głową Julio po rzucie rożnym. Trzeba również przyznać, że kilka ofiarnych interwencji hiszpańskiego obrońcy zapobiegło utracie bramek...
Ciężko pisze się o takich spotkaniach, ale mamy nadzieję, że jak po każdej burzy wychodzi słońce, tak po meczu w Rzeszowie przyjdą kolejne zwycięstwa naszego zespołu. Teraz wsparcie kibiców jest najważniejsze!
---
Stal Rzeszów - Podbeskidzie 5:0 (3:0)
bramki: 7' Poczobut, 9' Piątek, 25' Julio (sam.), 51' Olejarka, 54' Wolski
Stal: Pęksa - Polowiec, Góra, Wrona, Głowacki, Poczobut, Wolski (76' Danielewicz), Michalik (65' Małecki), Olejarka (65' Sadłocha), Piątek (65' Mustayfayev), Prokić (65' Kłos)
TSP: Igonen - Markov, Julio, Simonsen - Willmann (46' Drzazga), Scalet (46' Misztal), Jodłowiec (62' Mikołajewski), Bonifacio - Goku (62' Celtik), Biliński (76' Wełniak), Sitek
żółte kartki: Wolski, Głowacki
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu bielsko.info zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.
Podbeskidzie Bielsko-Biała
Jeśli chcesz otrzymywać powiadomienia o nowych artykułach z tematu "Podbeskidzie Bielsko-Biała" podaj