"Interwencja" Polsatu o sprawie nożownika z Bielska-Białej

- Śniadanie mi zrobił, herbatę, pocałował mnie czule i wszystko było w porządku. Powiedział, że idzie robić zakupy na obiad - opowiada żona mężczyzny w reportażu "Interwencji" Polsatu. Jak powiedziała, we wrześniu para wzięła ślub. - A znamy się od kwietnia. Jeździliśmy do rodziny i wszystko było w porządku, lubił się bawić z Wojtkiem, moim wnukiem. Nie wiem co się z nim stało w tym dniu - dodała.

Żona Dariusza D. potwierdziła w rozmowie z dziennikarzem "Interwencji", że leczy się on psychiatrycznie na schizofrenię. - Nic nie było widać, bo rozmawiał ze mną, czuły był, kochający, troskliwy. O chorobie dowiedziałam się, gdy dostał pierwszego ataku. Uciekał z domu po prostu, nie wracał na noc. Nic takiego nie było, żeby krzywdzić ludzi. Zawsze byłam blisko niego, zawsze byłam jego oczkiem, że pomogłam jemu w tym wszystkim. Nie bałam, się, bo go kocham. Byłam zaślepiona miłością do niego i nadal jestem zakochana w nim - tłumaczy.

- Żal mi jest tylko tej rodziny, co skrzywdził to dziecko. I chciałabym tę rodzinę przeprosić bardzo. Chciałam przeprosić jeszcze raz za męża i za siebie, że taka sytuacja wynikła. Modlę się za tę dziewczynkę i tę rodzinę i przepraszam jeszcze raz za mnie i za męża, a szczególnie za męża, bo nie chciał tego zrobić. To nie był on, tylko ta choroba. Nie wierzę, żeby to zaplanował. To choroba po prostu jego zrobiła - podkreśla żona Dariusza D. w rozmowie z dziennikarzem Polsatu.

Cały reportaż programu "Interwencja" telewizji Polsat z 9 maja można obejrzeć tutaj.