Wiadomości

  • 28 kwietnia 2022
  • 29 kwietnia 2022
  • wyświetleń: 3418

Udany debiut nowego trenera. Podbeskidzie wygrywa w Nowym Sączu

Fatalna seria przerwana! W meczu w ramach 30. kolejki Fortuna 1 Ligi Podbeskidzie Bielsko-Biała pokonało Sandecję Nowy Sącz - bezpośredniego rywala w walce o baraże.

Udany debiut nowego trenera. Podbeskidzie wygrywa w Nowym Sączu
Udany debiut nowego trenera. Podbeskidzie wygrywa w Nowym Sączu · fot. Podbeskidzie Bielsko-Biała


Debiut na ławce trenerskiej Podbeskidzia Mirosława Smyły wypadł w Nowym Sączu, w bardzo ważnym meczu, ponieważ Sandecja przed tym spotkaniem była drużyną z szóstego miejsca ligowej tabeli, a zatem ostatniego, kwalifikującego się do meczów barażowych. Do linii defensywnej TSP wrócił Julio Rodriguez, trener postawił też na Daniela Mikołajewskiego.

Spragnieni zwycięstwa Górale od początku meczu chcieli przejąć inicjatywę, W pierwszej akcji meczu Goku zagrał do Milašiusa, ale w ostatniej chwili jeden z obrońców wybił mu piłkę spod nóg.

Później dwukrotnie zaatakowali gospodarza, ale najpierw Fall nie zdecydował się na strzał, a w drugiej akcji uderzył wysoko nad bramką.

Kapitalną akcję Podbeskidzie przeprowadziło w 18 minucie. Goku z Bonifacio rozegrali piłkę na skrzydle, Bonifacio wykorzystał swoją szybkość, wyłożył piłkę do Merebashviliego na 15 metr, ale strzał Gruzina zablokował obrońca Sandecji.Mere mógł poprawić po rzucie rożnym, ale tym razem jego uderzenie było niecelne.

W odpowiedzi akcję skrzydłem przeprowadził Šovšić, dograł do Zjawińskiego, ten dosięgnął piłkę, ale nie miał możliwości złożenia się do strzału, tylko strącił futbolówkę, na szczęście posłał ją nad bramką.W 29 minucie po krótko rozegranym rzucie wolnym na strzał z dużej odległości zdecydował się Nawotka, ale Igonen wyciągnął się jak mógł najdalej i wybił piłkę poza bramkę.

W 40 minucie Biliński dobrym podaniem uruchomił Scaleta, który stoczył pojedynek bark w bark z obrońcą z Nowego Sącza. Gdyby utrzymał się przy piłce to miałby przed sobą już tylko Pietrzkiewicza, strzegącego bramki Sandecji, ale niestety Mathieu przegrał tę walkę i akcja została przerwana.

Efekt ciężkiej pracy wykonanej przez zawodników TSP przyszedł tuż przed końcem pierwszej połowy. Merebashvili zdecydował się na uderzenie z dystansu i po raz kolejny pokazał, że potrafi uderzyć! Pięknym strzałem pokonał bramkarza Sandecji i Górale do przerwy prowadzili 1:0.

W przerwie trener Dariusz Dudek prowadzący Sandecję zdecydował się na trzy zmiany w swoim zespole, dzięki temu już od początku drugiej połowy oglądaliśmy na boisku Damiana Chmiela, byłego gracza TSP. Z bielską przeszłością w Sandecji jest także Kornel Osyra, który wyszedł w podstawowym składzie oraz Michal Piter-Bućko, dziś poza kadrą zespołu z Nowego Sącza.

W Podbeskidziu w przerwie nastąpiła jedna zmiana: Konrad Gutowski wszedł w miejsce Titasa Milašiusa.

Goście ambitnie chcieli odrobić straty z pierwszej części gry, ale defensywa TSP prezentowała się solidnie i nie dopuszczała do groźnych sytuacji. Za to bielszczanie próbowali skontrować rywala i ustawić się w jeszcze bardziej komfortowej sytuacji.

Bardzo dobrą sytuację wypracował sobie Kamil Biliński w 60 minucie gry. Po opanowaniu piłki w polu karnym, w swoim stylu ograł jednego, drugiego obrońcę, znalazł w końcu miejsce na strzał, ale na posterunku był Pietrzkiewicz.

10 minut później po ładnie rozegranej akcji przez Goku do Scaleta i dośrodkowaniu tego drugiego, Podbeskidzie wywalczyło rzut rożny. Po dośrodkowaniu w polu karnym padł Daniel Mikołajewski i bielszczanie domagali się rzutu karnego. Nadzieja tliła się kilka minut podczas analizy na monitorze i konsultacji ze stanowiskiem VAR, jednak sędzia główny utrzymał swoja pierwszą decyzję i jedenastki nie podyktował.

Już w następnej akcji zza pola karnego huknął Damian Chmiel, ale Matvei wybił piłkę ponad poprzeczkę.

Emocji w końcówce meczu nie brakowało, mniej było klarownych sytuacji po jednej, czy drugiej stronie, ale Góralom taki stan rzeczy odpowiadał, bo w ten sposób utrzymali prowadzenie. Wygrywając to spotkanie zawodnicy TSP zrzucili ogromny ciężar serii bez wygranego meczu!

Sandecja Nowy Sącz - Podbeskidzie Bielsko-Biała 0:1 (0:1)

Bramka: 45’ Merebashvili

żółte kartki: Kosakiewicz, Słaby, Chmiel - Merebashvili, Bonifacio

Sandecja: Pietrzkiewicz - Osyra, Szyfryn, Fall, Šovšić (46’ Koffie), Walski (75’ Nowak), Nawotka, Słaby, Zjawiński, Kasprzak (46’ Chmiel), Kosakiewicz (46’ Kobryń)

TSP: Igonen - Bonifacio, Frelek, Biliński, Milašius (46’ Gutowski), Merebashvili (90’ Wełniak), Simonsen, Roman (81’ Celtik), Scalet, Rodriguez, Mikołajewski

mp / bielsko.info

źródło: Podbeskidzie Bielsko-Biała

Jeśli chcesz otrzymywać powiadomienia o nowych artykułach z tematu "Podbeskidzie Bielsko-Biała" podaj

Reklama

Komentarze

Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu bielsko.info zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.

Podbeskidzie Bielsko-Biała

Jeśli chcesz otrzymywać powiadomienia o nowych artykułach z tematu "Podbeskidzie Bielsko-Biała" podaj