Petycja "Nie dla spalarni w Bielsku-Białej" trafiła do władz miasta

Sprzeciw dla spalarni śmieci uzyskał szerokie poparcie, nie tylko społeczne, ale i polityczne. Przeciwko budowie tego obiektu opowiedziała Daria Gosek-Popiołek, posłanka na Sejm z partii Lewica Razem oraz Przemysław Drabek z PiSu. Dodatkowo do samego końca, podpisy mieszkańców gminy Jasienica zbierał radny powiatowy Andrzej Sowa z PSL. - W tym gronie chcieliśmy państwu powiedzieć, że inicjatywa STOP spalarni w ciągu ostatnich dwóch tygodni uzyskała poparcie ponad podziałami - mówiła Magdalena Madzia.

Podczas konferencji prasowej poinformowano również o podjęciu dwóch interwencji poselskich w sprawie spalarni. Pierwsza dotyczyła upublicznienia studium wykonalności. Jest ono częściowo utajnione, w kwestii, która to prawdopodobnie najbardziej interesuje mieszkańców - części finansowej. Będzie miała ona wpływ na wysokość opłat i koszty, jakie poniosą mieszkańcy w przyszłości.

Druga interwencja dotyczy ujawnienia projektu uchwały zmiany planów zagospodarowania przestrzennego dla Wapienicy. - Czyli kolejny krok w kierunku wybudowanie spalarni w konkretnej lokalizacji Wapienicy. Chociaż jest demontowana: że decyzje nie zapadły, że nic nie wiadomo - opowiadała Magdalena Madzia. Obie interwencje złożył Maciej Konieczny z Lewicy.

Grupa przeciwników budowy spalarni śmieci dopuszcza możliwość referendum mieszkańców w sprawie jej wybudowania, ale domaga się, aby odbyło się ono po szerokiej debacie publicznej, na której zostaną dopuszczone do głosu propozycje różnych rozwiązań tej trudnej sprawy.

- Natomiast chcemy też, aby powstały jakieś analizy alternatywnych rozwiązań. Wybiegające w przyszłość to, co się teraz zaczęło dziać - narzucane przez Unię Europejską, czy promowane przez nią kwestie gospodarki w obiegu zamkniętym. (…) Więc taka analiza powinna zakładać przyszły strumień odpadów, tego w tej chwili nie ma bazuje się na przeszłości, a nie na przyszłości. Zapomina się o tej wielkiej zmianie - podkreślał Leszek Posłuszny.

Warto również wspomnieć jak wyglądało zbieranie podpisów. Część z nich była zbierana podczas odbywających się protestów, który ostatni miał miejsce 10 sierpnia - pisaliśmy o nim tutaj. Wiele z nich było złożonych w formie online dzięki i przy pomocy Stowarzyszenia Mieszkańców Wapienicy, które to od bardzo dawna działa na rzecz regionu. Magdalena Madzia wręczyła podpisy słowami: "To są dobrowolne podpisy ludzi, którzy przyszli w obawie o swoje zdrowie".