Sport
- 25 lutego 2023
- wyświetleń: 2088
Ważne zwycięstwo Podbeskidzia dzięki bramce w końcówce meczu
W końcu Podbeskidzie notuje zwycięstwo w tym roku! Po bramce Simonsena w doliczonym czasie gry Górale pokonali GKS Tychy.
Mecz z tyszanami toczył się w iście zimowym anturażu. Równo z pierwszym gwizdkiem nad stadionem rozpętała się burza śnieżna, która z pewnością nie przypadła do gustu kibicom zgromadzonym na bielskim stadionie.
Od początku spotkania TSP próbowało przejąć inicjatywę. Ataki skrzydłami paliły niestety na panewce ze względu na starty jakich bardzo dużo było w naszych szeregach. Simonsen w odstępie kilku minut tracił futbolówkę na własnej połowie co wprawiało w niemałą złość trenera Żurawia. Na boisku w zasadzie do 35 minuty niewiele się działo, a jeśli już to głównie pod bramką Jałochy. Goście próbowali zaskoczyć naszą bramkę szybkimi kontratakami, jednak solidna postawa obrony z Wypychem na czele szczelnie broniła naszego pola karnego. Groźniej zrobił się tuż przed przerwą...
Najpierw kombinacyjnie rzut rożny rozegrał Neugebauer i wystawił piłkę na uderzenie do Hartherza - strzał niemieckiego obrońcy był jednak za słaby. Chwilę później groźną kontrę przeprowadził Drzazga i Goku, ale po raz kolejny zabrakło nam wykończenia. Do szatni mogliśmy schodzić przy jednobramkowym prowadzeniu po strzale młodzieżowca wypożyczonego z Lechii Gdańska, jednak strzał Neugebauera bardzo ładnie na rzut rożny sparował golkiper tyszan.
Po przerwie obraz gry nie uległ zmianie - Podbeskidzie naciskało, ale mówiąc delikatnie podopieczni trenera Żurawia nie byli tego dnia dobrze dysponowani. Sporo było niedokładności zarówno w rozegraniu na własnej połowie oraz w fazie finalizacji. Niewykorzystane sytuacje TSP mogły zakończyć się bardzo źle - w ostatnich 10 minutach GKS oddał dwa bardzo groźne strzały, które minimalnie minęły naszą bramkę. Po tym nadeszła 92 minuta meczu...
Z prawej strony boiska piłkę dośrodkował Goku, a adresatem tego podania byli licznie obecni w polu karnym zawodnicy TSP. Futbolówkę po małym zamieszaniu odzyskał Titas Milasius i podał ją do Simonsena, który skierował piłkę do bramki. Radość jaka zapanowała w szeregach Podbeskidzia była nie do opisania. Kilka chwil później sędzia zakończył mecz, a na stadionie po raz drugi wybuchł okrzyk radości spowodowany zdobyczą punktową. BRAWO ZA WALKĘ DO KOŃCA!!
Podbeskidzie - GKS Tychy 1:0 (0:0)
bramka: 92' Simonsen
żółte kartki: Vitelli, Bieroński - Wołkowicz, Skibicki, Żytek
TSP: Igonen - Vitelli, Rodriguez, Wypych - Simonsen, Bonifacio (82' Bieroński), Neugebauer (60' Misztal), Hartherz (73' Milasius) - Goku, Biliński (73' Celtik), Drzazga (60' Sitek)
GKS: Jałocha - Buchta, Machowski, Mikita (85' Kozina), Nedić, Radecki, Rumin (72' Dominguez), Skibicki (65' Biegański), Tecław, Wołkowicz, Żytek
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu bielsko.info zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.
Podbeskidzie Bielsko-Biała
Jeśli chcesz otrzymywać powiadomienia o nowych artykułach z tematu "Podbeskidzie Bielsko-Biała" podaj