Sport
- 6 listopada 2022
- wyświetleń: 2353
Fortuna 1 Liga: Podbeskidzie remisuje z Resovią
Dwie różne połowy w wykonaniu piłkarzy Podbeskidzia Bielsko-Biała oglądaliśmy podczas ich wyjazdu do Rzeszowa. Ostatecznie przedostatni mecz tego roku dla Górali zakończył się podziałem punktów.
Po fali wysokich temperatur jakie nawiedziły w ostatnim czasie Polskę nadszedł czas na typową, jesienną pogodę. Najlepszym tego przykładem aura jaka przywitała Górali w Rzeszowie - temperatura poniżej 10 stopni oraz rzęsisty deszcz.
Biorąc pod uwagę pozycję w tabeli rzeszowskiego klubu kibice mogli sądzić, że to zespół, który swoją grą będzie raczej utrudniał TSP prowadzenie gry. Podopieczni Mirosława Hajdo w początkowej fazie meczu wyróżniali się jednak dobrym wyjściem z wysokiego pressingu Górali oraz niezłą grą z pierwszej piłki na połowie przeciwnika. Jeśli chodzi z kolei o akcje podbramkowe warte odnotowania to na uwagę zasługuje strzał Goku zza pola karnego, oraz dwie próby Janoty, które nie sprawiły problemu Pindrochowi. Niestety wynik meczu po 29 minutach otworzyli gospodarze...
Bardzo szybka indywidualną akcją na skrzydle popisał się Adamski, który w pełnym biegu wgrał piłkę do Antonika a ten wyprzedzając Wypycha skierował piłkę do bramki. Była to na dobrą sprawę pierwsza okazja Sovi. Kilka chwil później na tablicy wyników mieliśmy już 2:0...
Perfekcyjna wrzutka Wojciechowskiego z rzutu rożnego spadła prosto na głowę Bartosza Kwietnia a temu nie zostało nic innego jak posłać piłkę obok bezradnego Igonena. Podbeskidzie próbowało jeszcze odpowiedzieć przed przerwą, a w zasadzie Resovia próbowała to zrobić sama, gdyż kilka minut przed końcem połowy piłkę do własnej bramki mógł skierować zawodnik czerwono-białych.
Piętnaście minut podczas, których nasz sztab szkoleniowy miał za zadanie wlać nadzieję na odwrócenie losów tego spotkania podziałał bardzo motywująco na nasz zespół. Najpierw strzał Goku zatrzymał się jeszcze na słupku, ale chwilę później mogliśmy cieszyć się z bramki kontaktowej. Bieroński bardzo dobrze odebrał piłkę na połowie przeciwnika i zagrał do Bilińskiego a ten wpatrzył hiszpańskiego pomocnika, który przerzucił piłkę nad interweniującym słowackim bramkarzem.
Zupełnie inaczej wyglądało TSP w drugiej połowie a potwierdzenie tych słów przyszło po godzinie gry - bramka na 2:2 po asyście Janoty i nienagannym wykończeniu kapitana Bilińskiego. Choć Podbeskidzie dominowało i stwarzało okazję za okazją to piłka w jakiś dziwny sposób nie chciała wpaść między słupki. Wyborne okazje marnowali Biliński i Simonsen, który na kwadrans przed końcem meczu zmarnował wyśmienite podanie Goku.
Koniec końców mecz zakończył się podziałem punktów. Pomimo dwubramkowej straty Górale potrafili odrobić straty z pierwszej połowy co zdecydowanie może napawać dumą. Ilość zmarnowanych sytuacji, szczególnie w końcówce może jednak zamazywać obraz i sprawiać wrażenie sporego niedosytu.
Resovia Rzeszów - Podbeskidzie 2:2 (2:0)
bramki: 28' Antonik, 33' Kwiecień - 50' Goku, 60' Biliński
żółte kartki: Pedro Viera, Kwiecień - Milasius, Misztal
Resovia: Pindroch - Adamski, Antonik (67' Einzerchart), Chuchro, Górski (77' Morys), Hoogenhout, Kwiecień (77' Szymkiewicz) , Mikulec, Pedro Viera, Wasiluk, Wojciechowski
Podbeskidzie: Igonen - Mikołajewski, Wypych, Rodriguez - Bonifacio, Bieroński (60' Milasius), Misztal, Simonsen - Goku (84' Celtik), Biliński, Janota (84' Drzazga)
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu bielsko.info zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.
Podbeskidzie Bielsko-Biała
Jeśli chcesz otrzymywać powiadomienia o nowych artykułach z tematu "Podbeskidzie Bielsko-Biała" podaj