Sport

  • 15 października 2022
  • 16 października 2022
  • wyświetleń: 2751

Fortuna 1 Liga: Podbeskidzie - Zagłębie Sosnowiec 2:2

Sobotni wieczór na stadionie miejskim w Bielsku-Białej mógł być dla wszystkich fanów klubu najpiękniejszym dniem tego weekendu. Niestety po bramce w 100 minucie Podbeskidzie zremisowało z Zagłębiem Sosnowiec 2:2.

Fortuna 1 Liga: Podbeskidzie - Zagłębie sosnowiec 2:2
Fortuna 1 Liga: Podbeskidzie - Zagłębie sosnowiec 2:2 · fot. Podbeskidzie Bielsko-Biała


Od pierwszych minut spotkania obie drużyny rzuciły się do ataku, jednak żadna z nich nie potrafiła wykreować niebezpiecznej akcji. Dobrą okazję do zdobycia pierwszej bramki Górale mieli po akcji Goku. Ten jednak zamiast próbować indywidualnej akcji, przerzucił piłkę na drugą stronę do Bonifacio, który odegrał przed pole karne do Janoty. Ten dośrodkował, ale Biliński nie dał rady oddać skutecznego strzały głową. Chwile później, to ponownie Bielszczanie byli pod bramką Gliwy. Simonsen zagrał w pole karne do Goku, ten odwrócił się z piłką, ale strzał w środek bramki, nie sprawił większych problemów golkiperowi z Sosnowca.

W 14. minucie wynik spotkania otworzył kapitan gospodarzy. Akcję bramkową rozpoczął Simonsen, który zagrał do Goku, ten piętą odegrał mu piłkę, a Haitańczyk posłał futbolówkę w środek pola karego, gdzie czekał nasz Biliński. Ten strzałem z pierwszej piłki pokonał Gliwę! Po strzeleniu pierwszego gola, Górale zaczęli przeważać na boisku i coraz częściej znajdowali się pod bramką rywali. Swojej okazji na zdobycie gola nie wykorzystał Marcel Misztal, który otrzymał piłkę na 16. metrze, jednak nabiegając i oddając strzał, posłał ją prosto w trybuny.

W 32. minucie, TSP próbowało po raz kolejny zagrozić bramce rywali. Prostopadłe podanie otrzymał wychodzący na czystą pozycję Biliński, jednak został zablokowany przez Jończego. Goście szukali szczęścia przy rzucie rożnym, ale krótko rozegrany stały fragment gry i po dośrodkowaniu piłka trafiła prosto w ręce Igonena.

W 42. minucie po faulu w polu karnym na Michale Janocie, sędzia bez wahania pokazał rzut karny. Po chwili zmienił jednak zdanie i oczekiwał na komentarz z wozu var. Po analizie VAR, arbiter Patryk Gryckiewicz cofnął swoją decyzję.

Druga połowa nie mogła rozpocząć się gorzej dla Podbeskidzia. Piłka po wznowieniu gry powędrowała w nasze pole karne. Pierwotnie wydawało się, że Goku opanował już piłkę, ale niestety futbolówkę jeszcze w naszym polu karnym przejęli goście. Z boku "16" futbolówkę na głowę dostał Sobczak i po nieudanej paradzie Igonena znalazła miejsce w siatce. Szkoda tej akcji tym bardziej, bo było to pierwsze zagrożenie w tym meczu pod naszą bramką.

Niespełna 14 minut później Stadion Podbeskidzia znów mógł wybuchnąć z radości, ale... ale po kolei. Piłkę do siatki posłał Biliński, ale sędzia asystent podniósł chorągiewkę do góry i odgwizdał spalonego. System wideoweryfikacji po raz kolejny w tym meczu poszedł w grę...i dzięki niej Stadion Miejski mógł po raz drugi wykrzyczeć aktualny wynik spotkania! Bramka została zdobyta prawidłowo.

Pojedynek z Sosnowcem mógł na prawdę się podobać. Dużo było walki, ale również aspektów czysto piłkarskich. Górale choć byli ekipą lepszą, to Zagłębie nie odstawało nam ani na krok.

Końcówka meczu to typowa gra nerwów. Goście, którzy bardzo dobrze czuli się w grze na małej przestrzeni próbowali swoich sił w atakach środkiem boiska. Nasz obrona na czele z Markovem i Wypychem szczelnie strzegła dostępu do bramki. Na domiar złego ostatnie, doliczone siedem minut graliśmy w osłabieniu, w nieuzasadnionych okolicznościach drugą żółtą kartę otrzymał Bonifacio.

To co wydarzyło się później nie śniło się nawet w najczarniejszych snach. Po wątpliwym rzucie rożnym w 100 minucie Jończy urwał się spod krycia i zdobył bramkę wyrównującą a chwilę później arbiter zakończył mecz. Arbiter, który wyrósł na pierwszoplanową postać tego spotkania.

Podbeskidzie - Zagłębie Sosnowiec 2:2 (1:0)

  • Bramki: 14', 60' Biliński - 46' Sobczak, 100' Jończy
  • Żółte kartki: Markov, Misztal, Janota, Bonifacio - Bykov, Masłowski
  • Czerwona kartka: Bonifacio (za drugą żółtą)


Podbeskidzie: Igonen - Bonifacio, Mikołajewski, Wypych, Markov, Misztal, Jodłowiec (74' Polkowski), Simonsen, Goku (94' Milasius), Biliński (79' Drzazga), Janota (79' Celtik)

Zagłębie: Gliva - Bykov, Bryła (46' Masłowski), Pawłowski, Banaszewski (79' Kulawiak), Fabry (46' Sobczak), Ziółkowski (72' Borowski), Jończy, Rozwandowicz, Gojny, Szumilas

ar / bielsko.info

źródło: Podbeskidzie Bielsko-Biała

Jeśli chcesz otrzymywać powiadomienia o nowych artykułach z tematu "Podbeskidzie Bielsko-Biała" podaj

Reklama

Komentarze

Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu bielsko.info zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.

Podbeskidzie Bielsko-Biała

Jeśli chcesz otrzymywać powiadomienia o nowych artykułach z tematu "Podbeskidzie Bielsko-Biała" podaj