Pierwsi narciarze w styczniu

- Pierwszy budynek, patrząc od ul. Karbowej taki ciemny, to budynek techniczny m.in. z garażami na sprzęt: ratrak i armatki. Dalej jest peron, miejsce gdzie narciarze będą wsiadać do kolejki linowej, a obok budynek z drewnianą elewacją to dolna stacja kolejki, który mieści m.in. kasy biletowe i toalety dla turystów. Za budynkiem jest park linowy, który będzie czynny latem oraz kolej linowa z 4-osobową kanapą o długości 610 m - oprowadza Leszek Pacia, naczelnik wydziału inwestycji w bielskim magistracie.

Niebieska trasa zjazdowa jest łatwa, ma ponad 600 m długości. Jest także krótki wyciąg orczykowy (84 m) i trasa dla najmłodszych oraz początkujących narciarzy i snowboardzistów, które znajdują się obok górnej stacji kolejki. W sąsiedztwie jest położony ciekawy plac zabaw dla dzieci. Kolejne atrakcje to: niewielki 6-elementowy snowpark, taras wypoczynkowy przy dolnej stacji kolejki, boisko wielofunkcyjne czynne latem i siłownia na wolnym powietrzu. Przy ośrodku przygotowano parking na 110 miejsc.

- Na dzień dzisiejszy mamy odebrane: kolej linową, były testy i próbna ewakuacja oraz mały wyciąg. Aby uzyskać pozwolenie na użytkowanie trzeba sprawdzić wszystkie urządzenia, zgłosić do Sanepidu i straży pożarnej, a potem zwrócić się o pozwolenie do nadzoru budowlanego - mówi Pacia.

Inwestycja kosztowała ok. 28,5 mln zł. Prawie 83 proc. tej kwoty, to dofinansowanie ze środków unijnych.