Sport
- 26 września 2021
- wyświetleń: 3671
Podbeskidzie wygrywa z Resovią. Trzy punkty zostają w Bielsku-Białej
W niedzielnym meczu 10. kolejki Fortuna 1. Ligi Podbeskidzie Bielsko-Biała wygrało z Resovią Rzeszów 2:0 po golach Goku Romana oraz Giorgia Merebashvili. Od 30. minuty "Górale" grali w osłabieniu po czerwonej kartce dla Kamila Bilińskigo.
Doskonale dla Górali rozpoczął się ten pojedynek - bo już w drugiej minucie Goku Roman pokonał bramkarza Resovii i dał prowadzenie Podbeskidziu.
Ofensywny pomocnik Podbeskidzia dopadł do piłki zgubionej przez obrońcę i postanowił potężnie, ale przy tym precyzyjnie uderzyć piłkę zza pola karnego. Tym strzałem nie dał szans bramkarzowi Resovii. „Górale” uskrzydleni trafieniem hiszpańskiego skrzydłowego zepchnęli rzeszowską drużynę do defensywy. Goście poszukiwali swoich okazji z kontrataków; w 22. minucie byli bliscy wykorzystania błędu defensywy Podbeskidzia, ale dośrodkowana piłka nie dotarła do zawodnika Resovii. Ofensywa bielskiego zespołu konstruowała kolejne sytuacje bramkowe, a szczególnie aktywni byli Kamil Biliński oraz Giorgi Merebashvili.
Sytuacja Podbeskidzia skomplikowała się po jednym z rajdów na pole karne Branislava Pindrocha. Po wrzuceniu piłki na piąty metr przez Merebashviliego do futbolówki próbował dopaść Kamil Biliński. Podczas interwencji bramkarza rzeszowskiego zespołu doszło do kontaktu, w którym Pindroch wyraźnie ucierpiał. Kapitan Podbeskidzia natychmiast pokazał, że konieczna będzie interwencja medyków. W tym czasie gdy Pindroch był opatrywany, arbiter poddał tę sytuację wideoweryfikacji, po której uznał że atak Bili był nierozważny, a przy tym niebezpieczny i wykluczył Bilińskiego z dalszej gry. Resovia próbowała wykorzystać swoją przewagę na wyrównanie rezultatu, lecz defensywny mur bielskiej drużyny nie dał się skruszyć.
Po przerwie szkoleniowcy obu drużyn postanowili zmienić nastawienie zespołów - goście postawili wszystko na jedną kartę wprowadzając ofensywnych zawodników. W szeregach Podbeskidzia uszczelniono defensywę i środek pola. Nie minęły trzy minuty, a Giorgi Merebashvili wprawił w zachwyt publikę i zniweczył plany poczynione w szatni przez rywali! Gruzin w pojedynkę wyprowadził kontratak, w którym zakręcił obrońcami Resovii, po czym huknął nie do obrony w samo okienko bramki Resovii! 2:0 i kibice Podbeskidzia mogli choć na chwilę odetchnąć
Piękna akcja bramkowa z początku drugiej części spotkania mogła się powtórzyć po dwudziestu minutach; Jakub Bieroński zagrał futbolówkę do Giorgiego Merebashviliego, który ruszył w akcję jeden na jeden. Zwycięzcą był bramkarz rzeszowskiej drużyny, który wyłuskał futbolówkę spod nóg Gruzina. Piłkarze Piotra Jawnego poszukiwali możliwości do kontrataków; mimo osłabienia do końca pokazywali, że nawet i w dziesięciu są bardzo groźni w ofensywie. Byli też przy tym uważnie w obronie i nie pozwolili rywalom na choćby jedną bramkę.
Podbeskidzie Bielsko-Biała - Apklan Resovia 2:0 (1:0)
Bramki: 2’ Roman, 48’ Merebashvili
czerwona kartka: 32’ Biliński
żółte kartki: Mróz, Hilbrycht - Merebashvili
Podbeskidzie: Polaček - Kowalski-Haberek, Frelek (90' Polkowski), Janota (46’ Bieroński), Biliński, Merebashvili (74' Wełniak), Gach (87' Bonifacio), Roman (46’ Wypych), Rodriguez, Gutowski, Mikołajewski
Resovia: Pindroch - Klubowicz, Mróz (46’ Wróbel), Hilbrycht Adamski, Pietraszewski (46’ Eizenhart) , Podhorin, Komor (46’ Twardowski), Jaroch, Strózik (62' Rostkowski), Antonik (59' Gvozdenović)
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu bielsko.info zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.
Podbeskidzie Bielsko-Biała
Jeśli chcesz otrzymywać powiadomienia o nowych artykułach z tematu "Podbeskidzie Bielsko-Biała" podaj