Sport
- 24 listopada 2020
- wyświetleń: 3471
Ekstraklasa: Podbeskidzie pokonuje Zagłębie Lubin na Stadionie Miejskim
Podbeskidzie Bielsko-Biała po bramkach Mateusza Marca i Desleya Ubbinka pokonało Zagłębie Lubin! Górale po dobrym meczu odbijają się od dna tabeli.
Emocje w obozie Podbeskidzia rozpoczęły się jeszcze przed meczem. Okazało się, że pozytywny wynik testów na koronawirusa uzyskało 2 zawodników z wyjściowej jedenastki z meczu z Pogonią: Filip Modelski i Kamil Biliński oraz Bartosz Jaroch. Z tego powodu Górale wyszli na boisko w nieco eksperymentalnym zestawieniu - miejsce prawego obrońcy zajął Karol Danielak. W podstawowym składzie na mecz z Zagłębiem znalazło się też miejsce dla Mateusza Marca i Gergo Kocsisa, który poprzedni mecz rozpoczęli na ławce rezerwowych.
Mecz Podbeskidzia z Zagłębiem nie wyglądał na typowy pojedynek ostatniej drużyny w tabeli z szóstą. Podbeskidzie, choć przed spotkaniem nie było faworytem, przeważało od pierwszych minut. Górale grali odważnie i za wszelką cenę chcieli utrzymać się przy piłce na połowie gości. Ataki pozycyjne Podbeskidzia często stwarzały zagrożenie pod polem karnym Zagłębia, które chyba nieco zaskoczone takim obrotem spraw, popełniało błędy w wyprowadzaniu piłki i organizacji defensywy. Pierwszą świetną sytuację miał Maksymilian Sitek, który w 4. minucie dopadł do źle wybitej piłki. Jego strzał z bliskiej odległości powędrował jednak nad poprzeczką bramki Dominika Hładuna.
Podbeskidzie stawało się coraz pewniejsze w swoich poczynaniach - a najlepszym dowodem tego był wywalczony rzut karny przez Sitka! W 11. minucie młody skrzydłowy wpadł w pole karne i przy próbie opanowania piłki został sfaulowany przez kapitana gości, L'ubomira Guldana. Słowak obejrzał od sędziego Szymona Marciniaka żółtą kartkę, a piłkę na "wapnie" ustawił Łukasz Sierpina. Nasz kapitan zmylił Hładuna i chciał uderzyć w okienko bramki... jednak przy samym uderzeniu piłki pechowo poślizgnął się i futbolówka poszybowała ponad bramką.
Zmarnowany rzut karny to była jednak woda na młyn dla Górali. Co nie udało się z rzutu karnego, udało się po rzucie rożnym. W 23. minucie po nisko wykonanym rzucie rożnym z prawej strony boiska piłkę na krótkim słupku przedłuzył Kocsis, a z najbliższej odległości do bramki wpakował ją Mateusz Marzec! To był pierwszy gol "Marcowego" dla Podbeskidzia.
Po straconym golu Zagłębie powoli zaczęło brać się do odrabiania strat, ale Górale grali bardzo dobrze w defensywie. Miedziowi stworzyli sobie kilka sytuacji, z czego dwie dosyć groźne: po rzucie rożnym głową uderzał Sasa Balić, potem zza pola karnego strzelał Filip Starzyński - górą jednak w obu przypadkach był Michal Pesković. Podbeskidzie spokojnie kontrolowało przebieg spotkania i piłkarze Górali zeszli do szatni z jednobramkowym prowadzeniem oraz apetytem na dalszą dobrą grę w drugiej części meczu.
Po zmianie stron gra wyrównała się - Zagłębie częściej było przy piłce, ale Podbeskidzie szukało swoich okazji. Trener Brede desygnował do gry Rafała Figiela w miejsce Michała Rzuchowskiego, Desleya Ubbinka za Mateusza Marca, a także Sergiia Miakushko za kapitana Łukasza Sierpinę. Akcje Zagłębia stawały się jednak coraz groźniejsze. Dobrze broniąca się defensywa Górali pękła w 72. minucie. Po zamieszaniu w polu karnym z piłką obrócił się Rok Sirk i silnym strzałem nie dał szans Peskoviciowi.
Górali nie przyłamał stracony gol, wręcz przeciwnie - napędził ich do jeszcze większej walki. Agresywna gra w pressingu opłaciła się bardzo szybko! Zaledwie 2 minuty po golu dla Miedziowych, piłkę do Hładuna wycofał jeden z obrońców, a bramkarz Zagłębia naciskany przez Desleya Ubbinka popełnił bardzo prosty błąd! Holender z łatwością odebrał mu piłkę i umieścił w pustej bramce. Podbeskidzie prowadziło 2:1!
Zagłębie rzuciło się do ataku i zostawiało gospodarzom szanse do wyprowadzania kontrataków. Przy jednej z takich prób, brutalnie został powstrzymywany ofiarnie walczący o piłkę Sitek. Młodzieżowiec musiał po chwili opuścić murawę, a zastąpił go Konrad Gutowski - wychowanek akademii Górali, który dopiero teraz zadebiutował w seniorskiej drużynie Podbeskidzia.
Do końca meczu gospodarze pewnie kontrolowali przebieg boiskowych wydarzeń, a po 4. doliczonej minucie przez sędziego Marciniaka z wielką radością świętowali drugie ekstraklasowe zwycięstwo!
Podbeskidzie Bielsko-Biała - KGHM Zagłębie Lubin 2:1
(23' Marzec, 74' Ubbink - 72' Drazić)
Podbeskidzie: Pesković - Danielak, Bashlai, Komor, Gach - Sitek (79' Gutowski), Kocsis, Marzec (72' Ubbink), Rzuchowski (71' Figiel), Sierpina (64' Miakushko), Roginić
Zagłębie: Hładun - Chodyna, Guldan, Simić, Balić - Bednarczyk (46' Drazić), Poręba, Starzyński (69' Mraz), Bashkirov, Szyzs - Sirk
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu bielsko.info zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.
Podbeskidzie Bielsko-Biała
Jeśli chcesz otrzymywać powiadomienia o nowych artykułach z tematu "Podbeskidzie Bielsko-Biała" podaj