Trening na stadionie przy sztucznym oświetleniu to niegospodarność?

W związku z wczorajszym treningiem piłkarzy Podbeskidzia, który odbywał się już po zmroku na stadionie miejskim, otrzymaliśmy od naszych czytelników dwie krytyczne opinie. Pierwszy z internautów, mieszkaniec osiedla Śródmiejskiego, poruszył temat oświetlenia stadionu w kontekście mieszkańców pobliskich bloków.

- Bardzo proszę o interwencję w sprawie oświetlenia na stadionie miejskim. Nie dość, że świecą nam w okna w ciągu meczu, to jeszcze treningi zaczynają przy oświetleniu robić. Nie widziałbym problemu, gdyby oświetlenie było przygotowane pod trening, ale na pewno było ustawione na maksa jak w dzień meczowy - irytuje się mieszkaniec bloku przy ulicy Kierowej.

Drugi z internautów, w nieparlamentarnych słowach, wypowiedział się natomiast na temat niegospodarności klubu w kontekście trenowania przy sztucznym świetle. - Jedną ręką proszą o umorzenie przez miasto długu względem zarządcy stadionu, a drugą wydają niemałe pieniądze na oświetlenie - dziwi się pan Adrian.

Okazuje się, że bardzo rzadko zdarza się, aby zespół Podbeskidzia trenował na stadionie miejskim przy sztucznym oświetleniu.

- Wielka szkoda, ponieważ chcielibyśmy wykorzystywać takie znakomite możliwości jakie zapewnia ten obiekt, jak najczęściej. Funkcjonowanie drużyny to nie tylko mecze, ale też codzienna praca na treningach i zależy nam, żeby odbywała się w jak najlepszych warunkach, dlatego cieszymy się, że mamy taki komfortowy stadion. Większość meczów rozgrywana jest przy oświetleniu, więc jak najczęstsza możliwość trenowania w identycznych warunkach jest korzyścią dla zespołu - komentuje Marcin Zarębski, rzecznik prasowy Podbeskidzia.