Sport
- 29 października 2017
- wyświetleń: 2764
Siatkarki z Bielska-Białej przegrały ligowy mecz w Rzeszowie
W 3. kolejce Ligi Siatkówki Kobiet bielszczanki zagrały z Developresem SkyRes Rzeszów. Mecz zakończył się wygraną gospodyń 3:2 (25:17, 22:25, 20:25, 25:15, 15:9).
Po wygranej z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski bielszczanki wyjechały do Rzeszowa, gdzie liczyły na kolejne zwycięstwo. Już przed meczem było jednak wiadomo, że o wygraną wcale nie będzie łatwo bowiem rywalem był Developres SkyRes Rzeszów, a więc drużyna, która w obecnym sezonie aspiruje do medalu Mistrzostw Polski. W porównaniu do wcześniejszych spotkań trener Tore Aleksandersen postanowił zmienić ustawienie wyjściowe, dzięki czemu od początku spotkanaia na boisku widzieliśmy na rozegraniu Julię Nowicką, a na przyjęciu Olivię Różański.
Pierwszy set rozpoczął się dla BKS PROFI CREDIT fatalnie. Rzeszowianki po wielu błędach bielskiego zespołu wyszły na prowadzenie 6:0 i jak się później okazało nie oddały tego prowadzenia do samego końca. Podopieczne trenera Tore Aleksandersena walczyły i udało im się nawet zniwelować przewagę gospodyń do czterech punktów (10:14), ale kilka chwil później Developres wrócił do ośmiopunktowego prowadzenia (21:13) i wkrótce potem zakończył seta 25:17.
W drugiej partii bielszczanki uspokoiły grę i popełniały już dużo mniej błędów. Do tego BKS PROFI CREDIT dorzucił kilka punktów blokiem, a gra się wyrównała. Dość szybko jednak bielski zespół wyszedł na prowadzenie 7:4 i utrzymywał je przez długi czas. Rzeszowianki po ataku Adeli Helić doprowadziły do remisu po 13, ale chwilę później przyjezdne znów zyskały dwa punkty przewagi (15:13). Do remisu po raz kolejny doprowadziła Helić (po 19), ale końcówka należała do zespołu z Bielska-Białej, który po autowym ataku Helić wygrał 25:22.
Na początku trzeciego seta lepiej radziły sobie rzeszowianki, ale przy stanie 11:9 dla gospodyń trzema blokami popisała się Aleksandra Jagieło, a BKS PROFI CREDIT wyszedł na prowadzenie 14:11. Środkowa część tej partii zdecydowanie ułożyła się pod dyktando bielszczanek, które po dwóch asach serwisowych Katarzyny Koniecznej prowadziły 19:14, a chwilę później po bloku duetu Jagieło/Grant wygraly 25:20.
W czwartym secie niestety wszystko się posypało. Nie pomagali także sędziowie, którzy kilkoma decyzjami skrzywdzili bielski zespół. Nie obyło się więc bez kontrowersji i negatywnych emocji, które skutkowały czerwoną kartką dla Dominiki Sobolskiej i stratą punktu dla bielszczanek. O tym secie należy jedynie napisać, że się odbył i bielszczanki przegrały go 15:25.
Tiebreak zadecydował, który zespół wygrał to bardzo ciekawe spotkanie. Lepiej zaczęły siatkarki z Bielska-Białej (5:2), ale od tego momentu znów w bielskie szeregi wkradła się nerwowość. Rzeszowianki zdobyły sześć punktów z rzędu i wyszły na prowadzenie 8:5. Po chwili prowadziły już 12:6 i stało się jasne, że tylko cud da BKS PROFI CREDIT wygraną. Cudu nie było, a mecz zakończył się asem serwisowym Hawryły.
Najlepszą siatkarką meczu została wybrana Jelena Blagojević.
Pierwszy set rozpoczął się dla BKS PROFI CREDIT fatalnie. Rzeszowianki po wielu błędach bielskiego zespołu wyszły na prowadzenie 6:0 i jak się później okazało nie oddały tego prowadzenia do samego końca. Podopieczne trenera Tore Aleksandersena walczyły i udało im się nawet zniwelować przewagę gospodyń do czterech punktów (10:14), ale kilka chwil później Developres wrócił do ośmiopunktowego prowadzenia (21:13) i wkrótce potem zakończył seta 25:17.
W drugiej partii bielszczanki uspokoiły grę i popełniały już dużo mniej błędów. Do tego BKS PROFI CREDIT dorzucił kilka punktów blokiem, a gra się wyrównała. Dość szybko jednak bielski zespół wyszedł na prowadzenie 7:4 i utrzymywał je przez długi czas. Rzeszowianki po ataku Adeli Helić doprowadziły do remisu po 13, ale chwilę później przyjezdne znów zyskały dwa punkty przewagi (15:13). Do remisu po raz kolejny doprowadziła Helić (po 19), ale końcówka należała do zespołu z Bielska-Białej, który po autowym ataku Helić wygrał 25:22.
Na początku trzeciego seta lepiej radziły sobie rzeszowianki, ale przy stanie 11:9 dla gospodyń trzema blokami popisała się Aleksandra Jagieło, a BKS PROFI CREDIT wyszedł na prowadzenie 14:11. Środkowa część tej partii zdecydowanie ułożyła się pod dyktando bielszczanek, które po dwóch asach serwisowych Katarzyny Koniecznej prowadziły 19:14, a chwilę później po bloku duetu Jagieło/Grant wygraly 25:20.
W czwartym secie niestety wszystko się posypało. Nie pomagali także sędziowie, którzy kilkoma decyzjami skrzywdzili bielski zespół. Nie obyło się więc bez kontrowersji i negatywnych emocji, które skutkowały czerwoną kartką dla Dominiki Sobolskiej i stratą punktu dla bielszczanek. O tym secie należy jedynie napisać, że się odbył i bielszczanki przegrały go 15:25.
Tiebreak zadecydował, który zespół wygrał to bardzo ciekawe spotkanie. Lepiej zaczęły siatkarki z Bielska-Białej (5:2), ale od tego momentu znów w bielskie szeregi wkradła się nerwowość. Rzeszowianki zdobyły sześć punktów z rzędu i wyszły na prowadzenie 8:5. Po chwili prowadziły już 12:6 i stało się jasne, że tylko cud da BKS PROFI CREDIT wygraną. Cudu nie było, a mecz zakończył się asem serwisowym Hawryły.
Najlepszą siatkarką meczu została wybrana Jelena Blagojević.
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu bielsko.info zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.