Rozrywka

  • 22 marca 2025
  • wyświetleń: 460

Ørganek MTV Unplugged w BCK. Muzyczne show z górnej półki

Tomek Organek i jego zespół zrezygnowali z mocnych gitarowych przesterów, na rzecz przestrzennych swingujących aranżacji. Utwory Ørganka nie straciły jednak nic ze swojego rockandrollowego czasu. MTV Unplugged w BCK-u zachwycił widownię. Wszystkie bilety na koncert zostały sprzedane.

Ørganek MTV Unplugged w Bielskim Centrum Kultury im. Marii Koterbskiej - 21.03.2025 · fot. Lucjusz Cykarski, BCK


Tzw. SOLD-OUT zawsze oznacza, że szykuje się ekscytujące wydarzenie. Że to będzie niezwykły wieczór widać było już na próbie. Pianista zagrał fragment swingującej wersji Serduszko puka w rytmie cza-cza, patronki BCK-u Marii Koterbskiej. Wreszcie na próbie pojawił się gość „którego miało nie być” - Adam Nowak z zespołu Raz Dwa Trzy. Serdecznie przywitał się z artystami i wytłumaczył, że akurat był w okolicy i postanowił z nimi zagrać.

Ørganek MTV Unplugged to seria wyjątkowych koncertów na 10-lecie zespołu. - Zaproszenie od MTV „dla nas to była niespodzianka i taki dar od losu, żeby 10-lecie obejść tak hucznie - mówił Tomasz Organek. - Pomyśleliśmy że na co dzień gramy rockandrolla, a tutaj, na tej trasie chcemy zrobić coś zupełnie innego, pokazać te utwory w nowym świetle, ale też pograć coś innego, bo te aranże nie zmieszczą się w elektrycznym Ørganku. Podczas tej trasy realizujemy takie nasze marzenia o graniu muzyki, której na co dzień nie grywamy”. Stąd obecność swingującej sekcji dętej, stąd pianista zastępujący klawisz akustycznym fortepianem, i stąd wstęp do „Wiosny” zagrany przez perkusistę zespołu…na skrzypcach - tłumaczył Tomasz Organek.

Rozpoczęli od Ki Czort z płyty Czarna Madonna, potem Kate Moss, Ultimo, „piosenka trochę zaangażowana politycznie” - „stoję na ulicy, jakiś czas już tu stoję, póki co nikt mnie nie rusza ale trochę się boję”, czyli POGO. Nie zabrakło utworów z płyty „Ocali nas miłość” inspirowanej zdjęciami z Powstania Warszawskiego. Tomek Organek jest bardzo mocno związany emocjonalnie z tym projektem. Przypominał nawet, że znalazł jednego z bohaterów utworu „Lili i Pałąk” za granicą i zaprezentował mu tę piosenkę. Opowiedział również, że w czasie koncertu w BCK, przed dwoma laty na widowni był jeden z powstańców (po koncercie dziękował mu za oddanie powstańczej atmosfery w swojej muzyce).

Po raz pierwszy publiczność ruszyła do tańca w rytm pulsującego „Walcz”, z tekstem „tańcz, tańcz jeśli możesz”. Na tym koncercie każdy znalazł coś dla siebie: lirykę rodem z paryskiego kabaretu, opowieści Tomka Organka, żarty muzyków, swingujące brzmienia, odrobinkę jazzu i instrumentalne popisy.

W drugiej części koncertu pojawił się, entuzjastycznie witany „niespodziewany gość”, czyli Adam Nowak z grupy Raz Dwa Trzy. Nigdzie wcześniej nie anonsowany, wykonał z zespołem rewelacyjną wersję swojego przeboju „Jutro możemy być szczęśliwi”. Potem jeszcze pojawił się w wielkim finale koncertu.
Bisy to była już prawdziwa muzyczna magia - La Canzone del Ciuccio, promujące film IO Jerzego Skolimowskiego, przebojowe Missisipi w ogniu i nieuwzględnione nawet w setliście odśpiewane przez wszystkich i entuzjastycznie przyjęte beatlesowskie Hey Jude.

To były dwie godziny z muzyką przez duże M, zakończone owacjami na stojąco.

sid / bielsko.info

źródło: Bielskie Centrum Kultury

Reklama

Komentarze

Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu bielsko.info zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.