[FOTO] Setki dzieci poszukiwały szpiega. "Trzeba było pogłówkować"

Na apel o wzięcie udziału w poszukiwaniach uciekiniera odpowiedziały dzieci z całego miasta. Punktualnie o 16.00 przy schodach Ratusza młodych detektywów przywitał prezydent miasta Jarosław Klimaszewski.

Gotowi do rozpoczęcia zabawy uczestnicy gry wyruszyli szlakiem bajkowych postaci ze Studia Filmów Rysunkowych w Bielsku-Białej. Musieli odwiedzić siedem miejsc: rzeźby Bolka i Lolka, Reksia, Pampaliniego łowcy zwierząt, Smoka Wawelskiego i Kucharza Bartoliniego Bartłomieja oraz Szpiega Don Pedro; a także Teatr Lalek Banialuka i Książnicę Beskidzką. Tam czekali na nich animatorzy z pieczątkami i zagadkami.

W niektórych miejscach ślady ucieczki Szpiega były dobitne - przed Książnicą Beskidzką i Banialuką porzucił on bowiem wyjątkowe wehikuły, stworzone w Fabryce Samochodów Małolitrażowych, czyli fiaty 126p.
Tylko rozwiązanie wszystkich zagadek dawało hasło, które stanowiło odpowiedź na pytanie, gdzie się teraz ukrywa. Tym razem było to Bielskie Centrum Kultury im. Marii Koterbskiej. Tam poza Szpiegiem na uczestników czekały dyplomy i nagrody.

- I ogromna satysfakcja - mówił Gracjan, który właśnie odnalazł Don Miguela. - W ubiegłym roku też brałem udział w grze, ale była znacznie łatwiejsza. Teraz trzeba było pogłówkować - stwierdził.