Na zamknięciu lokalu stracili klienci. Szczęśliwy finał sprawy z voucherami

Do naszej redakcji napisał pan Mirosław. - Miałem wykupione 2 vouchery na łączną kwotę 300 zł. Z komentarzy pod Państwa artykułem wynika, że nie jestem jedyną poszkodowaną osobą. Telefon podany na facebookowym profilu Amici nie odpowiada, maile też bez odpowiedzi - opowiada.

Bielszczanin dodaje, że na prośbę o zwrot pieniędzy od przedstawicieli restauracji otrzymał sms o treści: "Oczywiście. nigdy nie braliśmy po uwagę innej możliwości ;-) proszę podać numer konta" (pisownia oryginalna).

Na zapowiedziach się jednak skończyło, pieniędzy nie otrzymał. Nasz czytelnik uważa, że sytuacja nosi znamiona przestępstwa przywłaszczenia pieniędzy. - Wystarczyłby komunikat i uczciwe oddanie pieniędzy właścicielom niewykorzystanych voucherów i pozostałoby miłe wspomnienie - zaznacza.

Zadzwoniliśmy pod numer telefonu podany na stronie internetowej restauracji - istotnie, jest on wyłączony. Wybraliśmy także bezpośredni numer telefonu do właściciela - który kontaktował się z nami w sierpniu, gdy pisaliśmy o zamknięciu lokalu - niestety również bezskutecznie. Na sms z prośbą o kontakt także nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

Aktualizacja

Sprawa ma jednak swoje szczęśliwe zakończenie, przynajmniej dla pana Mirosława, który się z nami skontaktował ponownie. - Dziękuję za interwencję w sprawie voucherów. Dziś restauracja przelała zwrot, przepraszając jednocześnie za opóźnienie. Jestem przekonany, że spowodował to Państwa artykuł - napisał.