Radzą na temat osiedla, ale nikt nie wie gdzie…

Sprawę nowej lokalizacji Rady Osiedla Biała Krakowska poruszyła - w związku z jej wizytacją - radna Małgorzata Chrząszcz. Nie spodziewała się, że zastanie taką sytuację...

- Zwracam się z prośbą o przydzielenie tej radzie osiedla nowej siedziby lub stały dostęp do pomieszczenia w Szkole Podstawowej nr 18 na ul. Norwida. Rada Osiedla Biała Krakowska nie posiada oznaczenia w postaci tablic informacyjnych na budynku (przez 15 minut szukałam siedziby). Nikt z mieszkańców, których pytałam o siedzibę, w ogóle nie wiedział, gdzie można się spotkać z Radą Osiedla. Taka sytuacja jest niedopuszczalna - stwierdziła radna.

I podkreśliła, że „działający społecznie radni osiedlowi czują się całkowicie pomijani przez Urząd Miasta”.

- Spotkanie odbyło się w pomieszczeniu szkoły, ale rada nie posiada osobnego pomieszczenia, w którym mogłaby prawidłowo funkcjonować. Sprzęt komputerowy, który otrzymała rada, nie posiada bezpiecznego miejsca na jego przechowywanie. Przeniesione ze starego pomieszczenia półki stoją w małym korytarzu obok odkurzacza. Ponadto pani dyrektor ustaliła dwie godziny do funkcjonowania rady osiedla (sugerowała w godzinach porannych). Szkołę sprząta firma zewnętrzna. Zdarza się, że wyrzuca członków rady, ponieważ chce zamknąć szkołę i uruchomić alarmy - opisuje przedstawicielka mieszkańców.

I podnosi, że Zarząd Rady Osiedla powinien mieć obowiązkowo swój lokal zamykany na klucz i osobną od szkoły instalację alarmową.

- Rada Osiedla nie może być w ten sposób traktowana. To ludzie, którzy poświęcają swój prywatny czas i nie biorą za to żadnych pieniędzy. Chcą służyć mieszkańcom swojej dzielnicy. Jest wiele problemów, które mieszkańcy chcą zgłosić za ich pośrednictwem - zaznacza.

Jak przyznają pracownicy bielskiego magistratu, „to nie pierwszy raz, kiedy dochodzi do nieporozumień w ustaleniach pomiędzy Radą Osiedla Biała Krakowska, a pracownikami urzędu i dyrekcji Szkoły Podstawowej nr 18”.

- Proponuję spotkanie, na którym ustalimy fakty i spróbujemy rozwiązać wszelkie problemy - zaproponował Igor Kliś, sekretarz Bielska-Białej.