Nie mieści się w głowie, że do takich sytuacji może dochodzić w naszym mieście. Niestety, ludzi słabej kondycji intelektualno-moralnej w stolicy Podbeskidzia najwidoczniej nie brakuje… W sprawie aktów wandalizmu na ulicy Falistej pismo do władz miasta skierował radny Konrad Łoś.

- Zwrócili się do mnie mieszkańcy z prośbą o pilną naprawę zniszczonych ławek oraz
pojemników na odpady w rejonie ulicy Falistej, Przydrożne obiekty malej architektury zdaniem mieszkańców prawdopodobnie padły ofiarą wandali. Ulica we wskazanym miejscu nie jest monitorowana. Jest osłonięta wysokim drzewostanem z rzadką zabudową. Po przeprowadzeniu wizji lokalnej stwierdziłem, iż ławka została poważnie naruszona i wyrwana z kostki brukowej, a pojemnik na odpady uszkodzony. Mieszkańcy proszą o pilne odtworzenie zniszczonych elementów małej architektury. Podkreślają, iż przedmiotowe ławki są bardzo potrzebne. Często korzystają z nich także seniorzy zamieszkujący w pobliskim Domu Opieki Samarytanin - podkreślił przedstawiciel mieszkańców.

Jak poinformowali bielscy urzędnicy, incydent kradzieży uszkodzenia ławek oraz pojemników na odpady przy ulicy Falistej w Bielsku-Białej został zgłoszony do odpowiednich służb.

- Pojemniki na odpady zostały już naprawione, natomiast nowe ławki będą zamontowane do końca października - zapewnił Adam Ruśniak, zastępca prezydenta Bielska-Białej.