W wyborach do rady miejskiej kilku doświadczonych samorządowców nie odniosło spodziewanego przez wielu sukcesu. W gronie tym są m.in. były prezydent Bielska-Białej oraz przewodniczący rady miejskiej. Czy dla nich to koniec lokalnej polityki?
Za burtą okrętu zmierzającego do rady miejskiej niespodziewanie znalazł się Bogdan Traczyk. To chyba największa niespodzianka tegorocznych wyborów samorządowych w Bielsku-Białej. Były prezydent nie wykorzystał atutu pierwszego miejsca na liście Prawa i Sprawiedliwości.
Były prezydent bez mandatu radnego · fot. bielsko.info
Mandatu radnego nie wywalczył również również przewodniczący rady w ostatniej kadencji - Ryszard Batycki. Dyrektor Szpitala Wojewózkiego może jednak znaleźć się w radzie, gdyż lepszy od niego na liście był tylko Henryk Juszczyk - pełnomocnik prezydenta Jacka Krywulta. Jeśli prezydent obroni swoje stanowisko, najpewniej Ryszard Batycki zostanie znów radnym.
Niespodzianką może być również brak reelekcji radnego Prawa i Sprawiedliwości - Andrzeja Gacka, który startował z pierwszego miejsca na liście PiS-u. Doświadczony samorządowiec musiał ustąpić młodszemu od siebie o kilkadziesiąt lat Maurycemu Rodakowi.
Na koniec warto również wymienić nazwiska pięciu kandydatów: Karol Bojda, Robert Koźlik, Andrzej Laszczak, Ryszard Gandzel, Mieczysław Mucharski. Co łączy wszystkich panów? Dwie rzeczy: lista, z której startowali oraz liczba głosów. Kandydaci Twojego Ruchu zdobyli w wyborach samorządowych po dwa głosy. To najsłabsze wyniki w naszym mieście...
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu bielsko.info zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.
