W Bielsku-Białej - podobnie jak w całej Polsce - gwałtownie wzrosła ilość odebranych uprawnień do prowadzenia pojazdów. Mundurowi mogą zatrzymać prawo jazdy za m.in. przejazd na czerwonym świetle, czy wymuszenie pierwszeństwa przejazdu.
Statystyki nie kłamią. W minionym roku za rażące naruszenie kodeksu drogowego, czyli m.in. przejazd na czerwonym świetle, wymuszenie pierwszeństwa przejazdu, nieustąpienie pierwszeństwa lub też niezachowanie ostrożności, bielscy policjanci zatrzymali zaledwie 5 praw jazdy. Pobłażanie zakończyło się w kwietniu, bowiem od tego czasu - czyli w zaledwie trzy miesiące - zatrzymano aż 27 dokumentów!
W Bielsku-Białej nastąpił aż 14-krotny wzrost zatrzymań uprawnień do prowadzenia pojazdów! · fot. KMP Bielsko-Biała
- To wszystko wynika z tego, że wypadki na naszych drogach są coraz groźniejsze. Kierowcy jeżdżą brawurowo i mniej ostrożnie. Wiele rażących wykroczeń może skutkować bardzo niebezpiecznymi wypadkami. W takiej sytuacji policja może zatrzymać dokument, co zresztą wynika bezpośrednio z przepisów o ruchu drogowym - mówi rzeczniczka bielskiej policji, komisarz Elwira Jurasz.
Jeśli policjant uzna, że kierowca za swoje zachowanie na drodze może mieć zasądzony zakaz prowadzenia auta, ma prawo zatrzymać dokument. Równocześnie kierowany jest wniosek do sądu o odebranie uprawnień na minimum pół roku. Na razie Sąd Rejonowy w Bielsku-Białej rozpatrzył 9 z 27 wniosków. Do pięciu się przychylił, w czterech przypadkach nakazał zwrot prawa jazdy właścicielowi.
- W tych czterech przypadkach sąd uznał, że okres zatrzymania prawa jazdy do czasy rozstrzygnięcia sprawy był wystarczający i to już samo w sobie stanowiło dotkliwość dla kierującego - tłumaczy Elwira Jurasz.
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu bielsko.info zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.