Ile zapłacimy za śmieci?

Miejscy radni przegłosowali wysokość stawek opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi. W sumie 4 uchwały dotyczące gospodarki odpadami, które mają obowiązywać od lipca tego roku.

Pytań i wątpliwości było sporo. - Najbardziej znowu oberwą rodziny wielodzietne. Wiadomo, że zużycie wody w tych rodzinach jest sporo większe, a dzieci niestety trzeba myć, przynajmniej powinno się - mówił radny Józef Łopatka. Według innego radnego, Andrzeja Gacka, proponowane stawki są za wysokie. Franciszek Nikiel pytał z kolei o opłaty za pojemniki na odpady.

Przypomnijmy, dotychczas ustalono, że wysokość opłaty w Bielsku- Białej będzie zależała od ilości wody zużytej w gospodarstwie. Teraz radni przegłosowali konkretne stawki. Za selektywną zbiórkę odpadów zapłacimy 4 zł za każdy metr sześcienny zużytej wody. Jeśli ktoś nie będzie segregował śmieci, zapłaci 6 zł za m sześć. wody. Najprościej rzecz ujmując w mieszkaniu, w którym lokatorzy zużywają 8 m sześć. wody miesięcznie, za odbiór posegregowanych śmieci zapłacą 32 zł. Za zmieszane odpady, opłata wyniesie 48 zł.

Jak wielokrotnie podkreślano na sesji, czeka nas jeszcze wiele zmian.

- Przede wszystkim należy zaznaczyć, że są to ceny prognozowane. W praktyce dopiero po przetargu (na odbiór odpadów komunalnych- red.) będzie wiadomo, o jakich kwotach faktycznie mówimy. Nie jest wykluczone, że stawki o jakich dzisiaj mówimy mogą uleć zmianie - mówi Magdalena Sobczak, kierownik biura gospodarki odpadami w bielskim magistracie.

Dlaczego więc dzisiaj głosowano na te dokumenty? - pyta Radio Bielsko.

- Gminy miały przegłosować je do końca grudnia 2012 r. W związku z zapowiadaną nowelizacją w Sejmie zdecydowano, aby zdjąć te punkty z programu grudniowej sesji rady miejskiej. Tymczasem parlamentarzyści przegłosowali zmiany dopiero w zeszły piątek - mówi Sobczak.

Zmiany są prawie pewne. Podjęte dzisiaj uchwały nie uwzględniają bowiem nowelizacji ustawy o utrzymaniu czystości porządku w gminach, którą Sejm przegłosował dopiero 25. stycznia. Zmiany nie uprawomocniły się, zatem miasto nie mogło się na nich oprzeć. Tymczasem nowelizacja daje możliwość mieszania metod, według których ustalana jest wysokość opłaty śmieciowej.

Jak zapowiedział prezydent Jacek Krywult, miasto w przypadku domów jednorodzinnych będzie chciało odejść od ilości zużytej wody i przyjąć metodę: od gospodarstwa domowego, uwzględniając ilość mieszkańców.