[FOTO] Pożar sklepowego magazynu. Czy wcześniej było włamanie?

Jako pierwszy problemy zauważył jeden z mieszkańców, który około godziny 22:15 wybrał się na szybkie zakupy po pracy i ku jego zdziwieniu sklep czynny zazwyczaj do godziny 23:00 był zamknięty. Dodatkowo drzwi wejściowe były uszkodzone (m. in. wybita szyba). Mężczyzna postanowił powiadomić policję. W międzyczasie z drugiej strony tego samego budynku zaczęły się wydobywać kłęby dymu.

Strażacy byli na miejscu w kilka minut. Paliła się część magazynowa wspominanego wcześniej sklepu. Choć były pewne trudności to pożar udało się opanować w ciągu 10 minut. Strażacy mieli trudności ze zlokalizowaniem źródła ognia ze względu na duże zadymienie. Dodatkowo ich pracę utrudniały regały i towar porozstawiany w różnych miejscach. Koniczne było częściowe rozebranie podwieszanego sufitu.

W wyniku pożaru ucierpiały dwie osoby, które mieszkały nad sklepem. Dym wdarł się do mieszkań i spowodował podtrucia gazami pożarowymi. Poszkodowani w stanie stabilnym trafili do szpitala. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Tą nietypową sprawę wyjaśniają bielscy policjanci. Na rano były zaplanowane oględziny z udziałem biegłego ds. pożarnictwa. Jego opinia pozwoli precyzyjnie ustalić przyczynę pojawienia się ognia na magazynie.