"Paragon grozy" za... podręczniki do szkoły. Wyprawka szkolna jest coraz droższa

- Wysyłam państwu paragon grozy za książki. Rząd daje nam 300 zł na wyprawkę, a książki do liceum to koszt ponad 700 zł - napisała bielszczanka dodając, że jest to "mieszanka książek nowych i używanych".

Jak wynika z najnowszej edycji badania SW Research na zlecenie Empiku, połowa rodziców wydała na tegoroczną wyprawkę szkolną do 500 złotych. W tym roku 50% rodziców spodziewała się wydać na wyprawkę dla jednego ucznia do 500 złotych. Co trzeci przeznaczył na ten cel nieco więcej: od 501 do 700 złotych, a ponad 20% liczyła się z kosztem przekraczającym 700 złotych. Tylko 13% zamknęła zakupy szkolne w kwocie do 300 złotych.

- Jak wynika z najnowszej edycji badania "Wyprawka szkolna 2023" do poziomu 70% spadł odsetek rodziców, którzy zakładają wyższe wydatki na ten cel niż w poprzednim roku (-10 p.p.). Niezmiennie respondenci najczęściej wskazują jako przyczyny: ogólny wzrost cen wywołany inflacją (88%) i większe potrzeby uczniów (52%) - możemy przeczytać w komunikacie po przeprowadzonej ankiecie.

Jak informuje serwis strefaedukacji.pl, wyprawka szkolna tylko dla ucznia pierwszej klasy szkoły podstawowej może kosztować niemal 800 zł. Branżowy portal podaje, że za przedmioty szkolne typu farby, długopisy, cienkopisy i inne akcesoria zapłacimy łącznie około 100 zł. Odpowiednie obuwie może nas kosztować nawet 100-200 zł, podobne są także ceny plecaków.

Warto jednak dodać, że rodzice pierwszoklasistów nie muszą ponosić jednego wydatku - pokrywać kosztów podręczników i zeszytów ćwiczeń. Te są finansowane przez rząd i dostarczane przez samorządy do szkół, które niejako wypożyczają je uczniom.