
Co, gdzie, kiedy?
- dzisiaj, 05:58
- wyświetleń: 11572
„Polskie zabójczynie” - sprawa zabójstwa bielszczanina. Podejrzana rozpuściła zwłoki w wannie
Mrożąca krew w żyłach historia Florentyny N., która w 2003 roku zamordowała swojego partnera i rozpuściła jego ciało w wannie, zostanie przedstawiona w drugim odcinku ósmego sezonu „Polskich zabójczyń”. Szokujące kulisy zbrodni będzie można zobaczyć w środę, 2 kwietnia o godz. 21.00 na kanale Crime+Investigation Polsat.

- To mógłby wymyślić scenarzysta filmowy, a to wydarzyło się w realnym życiu - słyszymy w pierwszych minutach drugiego odcinka „Polskich Zabójczyń”. To wypowiedź Anna Szafrańska, dziennikarki, autorki artykułów o Florentynie N., byłej chemiczce z Tarnowa, która zamieniła swoją wiedzę zawodową w narzędzie zbrodni.
- Florentyna była kobietą po przejściach - opowiada dziennikarka.
Po szesnastu latach pracy w zakładach azotowych, w 1998 roku, po rozwodzie, kobieta zerwała kontakty z rodziną i zamieszkała w Katowicach. Tam nawiązała znajomość z Tomaszem K., młodszym o 25 lat mężczyzną, którego obecność z czasem okazała się kluczowa dla tragicznego rozwoju jej losów.
"Nowe życie Florentyna zaczęła u boku Stanisława W. - samotnika z Bielska-Białej, pogrążonego w żałobie po stracie matki" - czytamy w zapowiedzi odcinka.
Stanisław był właścicielem domu jednorodzinnego z przyległymi działkami, położonego w cenionej części Bielsko-Białej, który odziedziczył po rodzicach. Niedługo po ich poznaniu, Florentyna wprowadziła się do jego domu. Z czasem zaczęła wywierać wpływ na jego życie, dążąc do sprzedaży rodzinnego gruntu. Kiedy Stanisław zaczął podejrzewać jej prawdziwe zamiary, Florentyna podjęła zdecydowane kroki.
- Dochodziło do pewnych konfliktów między nim a Florentyną, która stawała się coraz bardziej zniecierpliwiona całą tą sytuacją - podkreśla Paweł Nikiel, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Bielsku-Białej.
Zdesperowana Florentyna wciągnęła w swój mroczny plan byłego kochanka, Tomasza, z którym usiłowała otruć Stanisława. Niepowodzenie tego zamiaru nie powstrzymało jej. Zabiła mężczyznę w inny sposób, a następnie, z makabryczną precyzją, rozczłonkowała jego ciało piłą mechaniczną. Finałem zbrodni było rozpuszczenie zwłok w wannie wypełnionej kwasem, co świadczyło o jej chemicznej wiedzy.
Po zbrodni Florentyna usiłowała prowadzić normalne życie. Jednak kuzynka Stanisława, Barbara W., nie uwierzyła w jej relację o wyjeździe mężczyzny i rozpoczęła własne dochodzenie. Dzięki jej uporowi prawda ostatecznie wyszła na jaw, co doprowadziło do skazania Florentyny N., mimo braku odnalezienia ciała Stanisława W.
ZOBACZ TAKŻE

Gorący temat[FOTO] Cyrk na rondzie w Hałcnowie. Przed nami kolejne pół roku utrudnień. Będą tam światła!

Materiał partneraSenior bezpieczny na drodze - spotkanie profilaktyczne w goczałkowickim uzdrowisku

Gorący tematPoszukiwania Karoliny Wróbel. Służby ponownie przeszukują staw Błaskowiec

Groźne znalezisko w Międzyrzeczu Dolnym - odkryto niewybuch z II wojny światowej

Podejrzewano, że mężczyzna jest pod wpływem alkoholu. Okazało się, że jego życie jest zagrożone

[FOTO] Nocny pożar na trzecim piętrze wieżowca. W akcji cztery zastępy straży pożarnej
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu bielsko.info zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.