Przypomnijmy, do niebezpiecznego pościgu doszło w przedpołudnie w czwartek 5 października. Jak relacjonuje st. sierż. Sławomir Kocur, oficer prasowy KMP w Bielsku-Białej, funkcjonariusze z Wydziału Kryminalnego bielskiej Komendy oraz Komisariatu Policji III postanowili dokonać kontroli kierowcy ciemnego Audi, który poruszał się ulicami Starego Bielska.

- Pomimo sygnału do zatrzymania wydanego przez mundurowanych kierujący zaczął gwałtownie przyspieszać, uderzył w radiowóz i rozpoczął ucieczkę. Stróże prawa natychmiast ruszyli w pościg, do którego wkrótce przyłączyły się inne będące w okolicy patrole. Oficer dyżurny bez zwłoki angażował w pościg kolejne siły policyjne. Poruszający się Audi mężczyzna nie zamierzał się jednak zatrzymywać, a sygnały świetlne i dźwiękowe nie robiły na nim żadnego wrażenia. W trakcie pościgu, jadąc z dużą prędkością, taranował wszystko po drodze uszkadzając przy okazji dwa radiowozy i jeden pojazd, którym poruszała się mieszkanka Bielska-Białej. - dodał st. sierż. Kocur.

Pościg zakończył się w chwili, kiedy ostatecznie kierowca stracił panowanie nad swoim pojazdem w wyniku uszkodzeń, które uniemożliwiały dalszą jazdę. Sprawca przewoził w samochodzie psa zaliczanego do rasy agresywnej i kiedy opuszczał pojazd poszczuł czworonoga na interweniującego policjanta, który próbował go zatrzymać. Funkcjonariusz odniósł obrażenia i wymagał pomocy medycznej.

Mimo czynnej napaści na funkcjonariusza policji mężczyzna został zatrzymany i doprowadzony do aresztu. Kierujący został doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Bielsku-Białej, gdzie usłyszał prokuratorski zarzut m.in. niezatrzymania się do kontroli drogowej oraz czynnej napaści na policjanta i inne. Mężczyzna decyzją sądu najbliższe 3 miesiące spędzi w areszcie. Grozi mu do 10 lat więzienia.