Wybory samorządowe 2024

  • 2 kwietnia 2024
  • 3 kwietnia 2024
  • wyświetleń: 1333

Poznaj mecenasa Adama Rakszawskiego, kandydata na radnego Sejmiku Województwa Śląskiego

Artykuł sponsorowany:

Wywiad z mecenasem Adamem Rakszawskim, kandydatem Konfederacji do Sejmiku Województwa Śląskiego.

Adam Rakszawski


Na jednym z bielskich portali internetowych od kilku miesięcy pomstował Pan na polityków i polską klasę polityczną, a tu nagle taki zwrot i kandydowanie w wyborach do sejmiku województwa śląskiego - więc jakby nie patrzeć, w najbardziej politycznym z trzech szczebli samorządu wyborach? Co się takiego stało?

- W pewnym sensie doszedłem do własnej mentalnej ściany i zdałem sobie sprawę, że dalsze krytykowanie jest po prostu nieuczciwe. Jeżeli chce się zmienić nie akceptowaną prze siebie rzeczywistość, to nie da się tego zrobić z kanapy ani zza klawiatury. Trzeba spróbować zrobić coś samemu. Gdy Konfederacja i Bezpartyjni Samorządowcy zaproponowali mi kandydowanie do sejmiku województwa, zdecydowałem się przyjąć to zaproszenie. I nie żałuję tego. Tylko w ten sposób mogę próbować realnie zmienić to, co moim zdaniem niszczy polskie życie publiczne.

A co Pana zdaniem je niszczy?

- Istniejący w polskiej polityce duopol, przez który rozumiem naprzemienne rządy dwóch największych formacji, nazywanych łącznie PoPiSem. Czasami się zastanawiam, ile w rozpętanej przez te formacje wojnie polsko-polskiej jest autentyzmu, a ile politycznego teatru, bo tak naprawdę jedna formacja nie może istnieć bez drugiej, bez drugiej strony nie ma racji bytu. To jakiś rodzaj patologicznej symbiozy. Niestety, nawet jeżeli dla polityków to polityczny teatr, to społeczeństwo jest autentycznie podzielone na dwa wrogie, wręcz nienawidzące się obozy, linia frontu przebiega nieraz nawet przez rodziny. To jest po prostu chore.

Pana zdaniem Konfederacja wyłamuje się z tego schematu?

- Moim zdaniem tak, czego dowodzi sposób uprawiania polityki przez klub parlamentarny Konfederacji w sejmie nowej kadencji, rozpoczętej jesienią zeszłego roku, jak choćby pomysł resetu konstytucyjnego, kończącego choćby istnienie dwóch alternatywnych rzeczywistości w wymiarze sprawiedliwości, z którym jestem związany już 23 lata wykonując zawód radcy prawnego. Nie może być tak, że wyrok może być nieważny, bo wydała to osoba, która zdaniem drugiej strony politycznego sporu nie jest sędzią. Począwszy od sądów rejonowych, a kończąc na Sądzie Najwyższym i Trybunale Konstytucyjnym. Nieważnie zasądzone alimenty, egzekucja długów na podstawie nieważnych wyroków, nieważne wyroki skazujące groźnych przestępców - to jakich koszmar. Państwo nie może tak funkcjonować.

Nie razi Pana radykalizm i przypinane Konfederacji łatki ?

- Po pierwsze nie zgadzam się z tym stwierdzeniem. Czas Janusza Korwina - Mikkego, oryginała, celebryty, utalentowanego publicysty obnażającego absurdy socjalizmu minął - do głosu doszła nowa generacja polityków. W tym wiele przebojowych, świetnie przygotowanych do pełnienia funkcji publicznych kobiet. Konfederacja jest formacją wielonurtową, z mocnymi fundamentami. Te fundamenty to wolność gospodarcza, niskie podatki, suwerenność, szacunek do tradycji. I racjonalne podejście do wyzwań współczesnego świata.

Co ma Pan tu na myśli?

- Sprzeciw wobec motywowanej wyłącznie ideologicznie polityce klimatycznej Unii Europejskiej, niszczącej gospodarkę państw członkowskich. W szczególności polską gospodarkę i rolnictwo. Jeśli nie powstrzyma się tego szaleństwa, ze względu choćby na tzw. Dyrektywę Budynkową, grozi nam ubóstwo energetyczne, kosztowne remonty domów. Szczególnie dotknie to osoby starsze i uboższe. Tym lepiej sobie radzącym podetnie skrzydła odbierając środki na rozwój i obniżając poziom życia. Obniżony poziom życia to mniej zakupionych towarów i usług. To z kolei recesja, której skutkiem będzie między innymi spadek dochodów podatkowych Państwa. To samonakręcająca się spirala ekonomicznej śmierci. W imię ideologii odklejonej od rzeczywistości.

Czym Pan chce zajmować się w sejmiku?

- Samorząd to mieszkańcy tworzący wspólnotę. To małe ojczyzny. To zbudowany z nich nasz region, w którym żyjemy, pracujemy i odpoczywamy, a nie pole partyjnej bitwy. Celem samorządu województwa wynikającym z przepisów prawa jest pielęgnowanie polskości, kształtowanie świadomości obywatelskiej i kulturowej, rozwijanie tożsamości lokalnej. Zadaniem rozwój gospodarki, troska o zachowanie dziedzictwa kulturowego i środowiska naturalnego. Do tego został powołany samorząd wojewódzki i tym chcę się zajmować.

Czy jest Pan do tego przygotowany? Nie pełnił Pan jeszcze funkcji publicznych?

Nie pełniłem, lecz jestem bardzo dobrze przygotowany. Sejmik stał się pewnego rodzaju oczekiwaną przechowalnią dla byłych parlamentarzystów, którym nie powiodło się w wyborach, albo partyjnych urzędników, którzy tracą stanowiska w wyniku zmiany władzy. Albo przedsionkiem do politycznej kariery dla politycznych działaczy, którzy poza zajmowaniem się polityką w strukturach nie mają za bardzo czym się pochwalić. Ani jakimiś szczególnymi osiągnięciami w realnym życiu. Posiadane wykształcenie i zdobyte doświadczenie zawodowe daje doskonałe przygotowanie do pełnienia funkcji publicznych. Samorząd znam od strony zawodowej. Pracowałem jako radca prawny w Urzędzie Gminy Czernichów. Uczestniczyłem od strony formalnej w zarządzaniu gminą, uczestnicząc w przygotowywaniu zarządzeń wójta, uchwał rady gminy, wszelkich zawieranych przez gminę umów. Zapamiętałem szczególnie pracę nad miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego, którego uchwalenie pozwoliło na budowę kolejki na Górę Żar. Wcześniej jeszcze w trakcie aplikacji radcowskiej pracowałem w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Śląskiego, w gabinecie Marszałka Województwa, opiniując projekty uchwał Zarządu Województwa, sporządzając opinie prawne dotyczące prowadzonych przez samorząd województwa spraw, czy też uczestnicząc w zespole wprowadzającym Program Aktywizacji Obszarów Wiejskich. Jako radca prawny uczestniczyłem we wdrażaniu projektu rewitalizacji terenów poprzemysłowych w jednej z gmin naszego regionu województwa. Jestem merytorycznie przygotowany do godnego i efektywnego reprezentowania. mieszkańców naszego południowego regionu w sejmiku wojewódzkim.

Właśnie, co z naszym regionem?

- Nasz region, nasze miasto Bielsko - Biała, Powiat Bielski, Ziemia Żywiecka i Śląsk Cieszyński to region marginalizowany i rozgrywany przez górnośląskie władze od początku istnienia województwa śląskiego . Jako radny sejmiku województwa chcę walczyć o interesy naszego regionu, zdominowanego przez śląską część naszego województwa, w skład którego wchodzą historyczne tereny zarówno Śląska, Śląska Cieszyńskiego jak i Małopolski - historyczna Biała Krakowska jako część naszego dwumiasta, prawobrzeżna część powiatu bielskiego, Ziemia Żywiecka. Mamy własną, odrębną od górnośląskiej tożsamość. Jeśli zostanę wybrany, będę w tym konsekwentny, nikt mi tego nie zabroni. Jestem wolnym człowiekiem i nie krępują mnie partyjne instrukcje płynące z Katowic lub Warszawy. Wszystkich, którym odpowiada taka wizja polityki, jako troski o wspólne dobro, proszę o głos 7 kwietnia 2024.

Dziękuję za rozmowę.